Kilka tygodni temu z mogileńskiego ratusza oraz ze starostwa wysłano pisma do PKP w sprawie likwidacji części połączeń pośpiesznych. Pisma wystosowano zanim wszedł w życie nowy rozkład jazdy. Zmiany jakie wprowadził przewoźnik oburzają mieszkańców. Po raz pierwszy zdarza się, że miasto nie ma bezpośredniego połączenia z północną Polską, głównie chodzi tu o dojazd do Trójmiasta.
Tymczasem niedawno do starostwa i ratusza nadeszła odpowiedz z PKP Intercity. I nie ucieszy ona podróżnych.
Kolej informuje, że "W celu zapewnienia jak najkrótszego czasu przejazdu zrezygnowano z zatrzymania pociągów (składy: Bałtyk, Rozewie na stacji Mogilno. Niemniej jednak Spółka "PKP Intercity" rozważy wprowadzenie postojów handlowych powyższych pociągów w trakcie czerwcowej korekty rozkładu jazdy." Jednocześnie PKP dodaje, że ponieważ pociągami regionalnymi (spółek samorządowych) można dojechać do Inowrocławia lub Gniezna nie trzeba wprowadzać postojów w Mogilnie. Krzysztof Bańkowski z PKP Intercity dodaje, że "Połączenia z Mogilna do Poznania mają charakter regionalny i w przypadku konfliktu pomiędzy zrealizowaniem zatrzymania dla ww. połączeń a skróceniem czasu przejazdu priorytetem dla przewoźnika dalekobieżnego jest uatrakcyjnienie czasu przejazdu".
