
Miał być wyjazd na Rajd Sapera, ale impreza została odwołana. Dla Kruszwickiej Grupy Rowerowej to nie był jednak problem. Zamiast na poligon rowerzyści ruszyli na wycieczkę po Kujawach. Z Kruszwicy do Markowic, a potem do pałacu w Kobylnikach, na gorącą grochówkę i z powrotem do Kruszwicy. Choć było chłodno i czasami wiatr wiał prosto w twarz, rowerowy wyjazd zaliczyć nalezy do udanych. Po Wielkanocy kolejne wycieczki.

Miał być wyjazd na Rajd Sapera, ale impreza została odwołana. Dla Kruszwickiej Grupy Rowerowej to nie był jednak problem. Zamiast na poligon rowerzyści ruszyli na wycieczkę po Kujawach. Z Kruszwicy do Markowic, a potem do pałacu w Kobylnikach, na gorącą grochówkę i z powrotem do Kruszwicy. Choć było chłodno i czasami wiatr wiał prosto w twarz, rowerowy wyjazd zaliczyć nalezy do udanych. Po Wielkanocy kolejne wycieczki.

Miał być wyjazd na Rajd Sapera, ale impreza została odwołana. Dla Kruszwickiej Grupy Rowerowej to nie był jednak problem. Zamiast na poligon rowerzyści ruszyli na wycieczkę po Kujawach. Z Kruszwicy do Markowic, a potem do pałacu w Kobylnikach, na gorącą grochówkę i z powrotem do Kruszwicy. Choć było chłodno i czasami wiatr wiał prosto w twarz, rowerowy wyjazd zaliczyć nalezy do udanych. Po Wielkanocy kolejne wycieczki.

Miał być wyjazd na Rajd Sapera, ale impreza została odwołana. Dla Kruszwickiej Grupy Rowerowej to nie był jednak problem. Zamiast na poligon rowerzyści ruszyli na wycieczkę po Kujawach. Z Kruszwicy do Markowic, a potem do pałacu w Kobylnikach, na gorącą grochówkę i z powrotem do Kruszwicy. Choć było chłodno i czasami wiatr wiał prosto w twarz, rowerowy wyjazd zaliczyć nalezy do udanych. Po Wielkanocy kolejne wycieczki.