Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do północy trwała Chojnicka Fiesta Teatralna

Maria Eichler
Fiesta zaczęła się od parady przez miasto
Fiesta zaczęła się od parady przez miasto Maria Eichler
To już 23. festiwal sztuki ulicznej, niedługo stuknie ćwierćwiecze...
Teatr Niepokorny jak zwykle na szczudłach

Bawiiśmy się na Teatralnej Fieście

Żar lał się z nieba i w ruch poszły butelki z wodą mineralną, a aktorzy z Teatru Małe Mi mieli ze sobą psikawki rozpylające przyjemną mgiełkę. Trudno się było nie litować nad tymi, którzy mieli cieplejsze i bardziej zabudowane kostiumy albo wcielali się np. w smoki...jak artyści z Teatru Rozrywki Trójkąt. Przed słońcem chroniły kapelusiki i parasole, ale i na rynku, i w fosie było jak na patelni. Cud boski, że widzowie to wytrzymali.

Z pierwszego dnia Fiesty na pewno dowcipne i pouczające, ale nie moralizatorskie były przedstawienia "Czego nie wiecie o smokach" i "Tuwim Julek - para buch frazy w ruch". I dzieci bardzo dobrze się na nich bawiły.

Wieczorem olśniewający był spektakl "Mój Remus" Teatru Młodych Gotów z Sulęczyna, dopięty pod każdym względem. Zwracał uwagę urodą komponowanych obrazów, doborem muzyki, choreografią, umiejętnym stosowaniem efektów - ognia i marionet. Aktorzy z tego zespołu dobrze wiedzą, co to jest praca zespołowa i to było doskonale widać.

Niestety, nie można tego samego powiedzieć o "Dzwonniku z Notre Dame" Chojnickiego Studia Rapsodycznego w reżyserii Dominika Gostomskiego. Jeśli chce się zrobić coś na kształt musicalu, to naprawdę trzeba mieć atuty. Tu zabrakło zarówno inwencji reżyserskiej, jak i aktorskiego pomysłu na to przedstawienie.

Kolejnego dnia festiwalu upał nic nie zelżał, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej dawał się we znaki. Szukano więc zbawiennego cienia, by widzowie wytrzymali więcej niż minutę podczas spektaklu. Teatr na Walizkach rozłożył się na deptaku i nie tylko dzieci świetnie się bawiły w czasie przedstawienia, które oferowało całą gamę gagów rodem ze starej komedii. Na dodatek aktorzy angażowali widzów do wspólnych działań, a to do cyrkowego występu, a to do seansu hipnozy czy jazdy na bardzo dziwnym rowerze... Śmiechu było więc co niemiara...

Zobacz także: Tłumy zjechały, by na plaży w Pieczyskach posłuchać arii [zobacz zdjęcia]

Potem na scenę wkroczył Teatr Niepokorny. Przemysław Mikołajczyk, szef teatru, który działa przy Chojnickim Centrum Kultury tym razem opowiedział kaszubską legendę o diabłach czyhających na ludzkie dusze. Oczywiście na Kaszubach łatwo im nie idzie...Brawo za sięgnięcie po regionalne motywy, ale bajkowej narracji przydałoby się nadać trochę tempa...Aktorom zaś podziękować za to, że wytrzymali w tym skwarze w bardzo ciepłych kostiumach...

Wieczorem gwóźdź programu, czyli występ trupy Józefa Markockiego, który tym razem przyjechał z przedstawieniem "Mistrz i Małgorzata" - swobodną wariacją na motywach Bułhakowa. - Chciałem pokazać, co się dzieje, kiedy szatan pojawia się we współczesnym świecie - tłumaczył Markocki.

A jego spektakl to ciąg etiud na ten temat, przy czym jak zwykle reżyser precyzyjnie komponuje sceniczny ruch, wzbogacając miejsce akcji o takie gadżety, jak motocykl czy auto! Najważniejsi są jednak bohaterowie, Markocki pokazuje, jak ponętne bywa Zło i jak Szatan wkrada się w relacje międzyludzkie, niszcząc je i deprawując. Symboliczna jest tu scena m.in. "programowania" kobiety przez mężczyznę...Ale trzeba ją zobaczyć na własne oczy.

Markocki chwalił chojnicki festiwal i zapewniał, że cieszy się, że może w Chojnicach grać. - Macie ogromną tradycję - mówił. - Świetnie, że kontynuujecie dzieło Eugeniusza Mikołajczyka.
Na koniec Fiesty można było posłuchać w fosie muzyki elektronicznej i jak zwykle niebo rozświetliły fajerwerki.

Ale nadal w mocy pozostaje pytanie, co dalej z Fiestą? Bo z roku na rok jest ona uboższa w propozycje, które świadczą o randze wydarzenia. Jeśli chcemy mieć nadal ten festiwal, musimy go doinwestować, nie ma innego wyjścia. I pomyśleć zawczasu o ofercie programowej. Nie można tego robić za pięć dwunasta. A szkoda byłaby wielka, gdybyśmy ten festiwal stracili. Nie tylko ze względu na tradycję, także z uwagi na fakt, że to dobra rozrywka na lato.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska