W czerwcu ruszył program "Pierwsza praca", który w założeniu ma ułatwić absolwentom znalezienie zatrudnienia. Czy faktycznie tak się stanie? Zdania są podzielone. W programie, obok funkcjonujących już form pomocy znalazło się niewiele nowości. Poza tym do regionu, na jego realizację, trafi jeszcze mniej pieniędzy niż powiatowe urzędy pracy wydały na młodych ludzi w ubiegłym roku.
Samodzielnie poszukujący
Absolwent, który po raz pierwszy przekroczy próg powiatowego urzędu pracy może, w ciągu czterech tygodni od dnia rejestracji, wziąć udział w zajęciach "Samodzielność w poszukiwaniu pierwszej pracy". Mają one zapewnić wstępne rozeznanie w sytuacji na rynku pracy oraz dostarczyć podstawowej wiedzy o tym jak znaleźć zatrudnienie. Na cykl nauki składa się sześć spotkań prowadzonych przez pracowników, doradców zawodowych i pośredników PUP. Ich uczestnik dowie się m.in. o prawach i obowiązkach absolwenta oraz sposobach poszukiwania zatrudnienia. Ponadto pozna tajniki dobrej autoprezentacji. Program "Samodzielność w poszukiwaniu pierwszej pracy" przetestowano m.in. na 113 absolwentach z naszego regionu. Zarówno uczestnicy zajęć, jak i osoby je prowadzące pozytywnie ocenili przydatność tematyki.
Samozatrudniony
Absolwenci, którzy mają smykałkę do biznesu, mogą rozpocząć pracę na własny rachunek. Na rozkręcenie własnej działalności można zaciągnąć kredyt w urzędzie pracy, a prawdopodobnie od jesieni ruszą atrakcyjnie oprocentowane kredyty uruchomione przez resort pracy wraz z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Młody człowiek, który zdecyduje się na prowadzenie działalności gospodarczej przez rok będzie zwolniony z płacenia składek na ubezpieczenie emerytalne, od 1 czerwca jest to kwota 252,45 złotych. Trzeba jednak pamiętać, że również przez rok pieniądze te nie procentują na przyszłą emeryturę.
Ponadto przedsiębiorczy absolwenci zamieszkujący tereny objęte strukturalnym bezrobociem, a w naszym regionie taki status ma większość powiatów, mogą ubiegać się u starosty o refundację wydatków poniesionych na ubezpieczenie rentowe i wypadkowe.
Absolwent się opłaca?
Rząd liczy, że absolwentów głównie przygarną małe i średnie przedsiębiorstwa. Każdy pracodawca, który zatrudni absolwenta, może przez rok otrzymać refundację kosztów wypłacanego mu wynagrodzenia, a także składek na ubezpieczenie społeczne. Powiatowy urząd pracy zwraca pracodawcy kwotę uzgodnioną przed podpisaniem umowy, do maksymalnej wysokości zasiłku i składki na ubezpieczenie społeczne czyli 561 złotych przez okres do 12 miesięcy lub najniższego wynagrodzenia i składki na ubezpieczenie społeczne - 895 złotych, gdy zatrudnienie trwa 18 miesięcy, a refundacja następuje co drugi miesiąc.
Przedsiębiorca może także przyjąć absolwenta na staż. Umowę, na wniosek zainteresowanego młodego człowieka podpisuje z pracodawcą powiatowy urząd pracy. Stypendium stażysty równe kwocie zasiłku dla bezrobotnego, który aktualnie wynosi 476 złotych finansuje PUP, również urząd opłaca za niego składki emerytalno-rentowe oraz wypadkowe.
A może wolontariat
Absolwenci, którym nie uda się załapać na staż, mogą zdobywać pierwsze doświadczenia zawodowe jako wolontariusze. Projekt ustawy o wolontariacie i działalności pożytku publicznego przygotowany przez rząd przewiduje, że z pomocy wolontariuszy mogą skorzystać organizacje pozarządowe i administracja państwowa, czyli samorządy, a także podległe im instytucje, tj. szkoły, przedszkola, szpitale oraz ośrodki pomocy społecznej. Pracodawcy powinni zapewnić wolontariuszowi badania lekarskie, koszt służbowych podróży i diet, a także ubezpieczenie zdrowotne oraz od następstw nieszczęśliwych wypadków
www.1praca.gov.pl
Ministerstwo Pracy przygotowało dla absolwentów stronę internetową. Nie można na niej znaleźć konkretnych ofert pracy. Jak podkreśla wiceminister pracy, Andrzej Zdebski, założeniem jej twórców nie było pośrednictwo pracy, ale informowanie absolwentów o tym gdzie można szukać zatrudnienia. Osoba, która tam zajrzy ma mieć ogląd co dzieje się w wojewódzkich i powiatowych urzędach pracy, a także w biurach karier i ochotniczych hufcach pracy.
**
