Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do szkół wraca praktyczna nauka zawodu. Obowiązuje reżim sanitarny, ale są obawy o zdrowie

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Ewa Abramczyk-Boguszewska
Zajęcia praktycznej nauki zawodu mogą być prowadzone mimo pandemii, ale muszą odbywać się w reżimie sanitarnym, m.in. w małych grupach
Zajęcia praktycznej nauki zawodu mogą być prowadzone mimo pandemii, ale muszą odbywać się w reżimie sanitarnym, m.in. w małych grupach Mariusz Kapała /Zdjęcie ilustracyjne
Do szkół wraca praktyczna nauka zawodu. Zajęcia praktyczne muszą odbywać się w reżimie sanitarnym, ale i tak dyrektorzy placówek obawiają się o zdrowie uczniów, a zwłaszcza nauczycieli zawodu, którzy często są już emerytami.

Ministerstwo edukacji i nauki zezwoliło na powrót zajęć praktycznych po feriach. Praktyczna nauka zawodu musi być jednak prowadzona w reżimie sanitarnym. Konieczne jest m.in. zachowanie dystansu i w związku z tym zapewnienie odpowiedniej powierzchni przypadającej na jednego ucznia (minimum 4 m kw.). Oprócz tego obowiązują ogólne zasady higieny, wymagana jest dezynfekcja pomieszczeń, a grupy nie powinny mieszać się ze sobą. Zajęcia praktyczne według tych zasad prowadzone były także przed przerwą świąteczną.

Nauczyciele zawodu to często emeryci

Szkoły w Kujawsko-Pomorskiem postanowiły skorzystać z możliwości prowadzenia zajęć praktycznych, ale dyrektorzy placówek nie ukrywają, że mają dużo obaw. Chodzi przede wszystkim o nauczycieli zawodu. O tym, że w szkołach brakuje ich wręcz dramatycznie, mówi się nie od dziś. Młode osoby nie chcą uczyć w szkole. Powód? Niskie zarobki dla początkujących nauczycieli, które nijak się mają do pensji oferowanych specjalistom przez firmy. Dlatego też nierzadko grono pedagogiczne zasilają emeryci.

- W mojej szkole wśród nauczycieli są osoby w wieku 60+. Szczególnie boję się o ich zdrowie, zarówno z powodu organizacji pracy szkoły, jak i tak zwyczajnie po ludzku. Jeśli zachoruje nauczyciel zawodu, właściwie nie da się znaleźć zastępstwa. Dlatego też wracając do zajęć praktycznych szczególnie staramy się zachować reżim sanitarny, zarówno ze względu na uczniów, jak i właśnie nauczycieli - mówi Magdalena Popielewska, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Bydgoszczy.

W bydgoskiej „budowlance” zajęcia praktyczne zorganizowano tak, aby uczniowie przyjeżdżali na nie tylko jednego dnia w tygodniu.

Klasa ma zajęcia praktyczne w grupach

- Zajęcia praktycznie odbywają się w małych grupach i są zorganizowane tak, że uczniowie mają je w jednym dniu - wyjaśnia Sylwia Dombek, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych i Plastycznych w Grudziądzu. - Gdy połowa klasy ma zajęcia praktyczne na miejsce, pozostali wykonują inne zadania zdalnie i przesyłają je nauczycielowi. Potem jest odwrotnie. Taka organizacja pracy jest konieczna ze względu na wytyczne sanitarne, które określają m.in. jaka powierzchnia musi przypadać minimum na jednego ucznia.

Sylwia Dombek dodaje, że jeśli chodzi o brak nauczycieli zawodu, to problem ten dotyczy całej Polski. - Bardzo ciężko jest pozyskać młodą kadrę z uwagi na zarobki. Przeważnie w szkołach zostają nauczyciele w średnim wieku lub nieco starsi. Dlatego też kładziemy szczególny nacisk na przestrzeganie wytycznych sanitarnych.

- Prowadzimy zajęcia praktyczne w warsztatach szkolnych, a uczniowie szkoły branżowej odbywają praktyki u pracodawcy - informuje Janusz Karczmarczyk, wicedyrektor Zespołu Szkół Samochodowych we Włocławku. - Zgodnie z wytycznymi na zajęciach jest mniejsza liczba uczniów.

W szkołach gastronomicznych jest problem z praktykami

O ile, na przykład w zawodach budowlanych z praktyczną nauką zawodu nie ma większego problemu, bo mimo pandemii branża ta funkcjonuje w miarę sprawnie, to szkoły gastronomiczne znalazły się w bardzo trudnej sytuacji.

- Nie mamy właściwie dla kogo gotować. Brakuje zamówień Z drugiej strony nie da się nauczyć gotowania przez internet, dlatego w miarę możliwości prowadzimy zajęcia praktyczne dla uczniów - mówi Roman Wojda, dyrektor Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Toruniu.

Jak mówi dyrektor Roman Wojda, szkoła radzi sobie, jak może. Na przykład, młodzież piecze pączki, które kupujemy w bufecie szkolnym albo uczniowie robią pierogi, bo można je zamrozić i powoli wykorzystać. Zdarza się, że w przedszkolach są kłopoty kadrowe w kuchni i wtedy przygotowujemy posiłki dla dzieci. Zajęcia praktyczne muszą się odbywać w reżimie sanitarnym. Pilnujemy, żeby poszczególne grupy nie stykały się ze sobą, dezynfekujemy sale itp.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska