https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dobre. Nie ma związku, bo nie ma akwenu

Ewelina Fuminkowska
Mieszkańcy chcą by jak kiedyś jezioro było ogólnodostępne.
Mieszkańcy chcą by jak kiedyś jezioro było ogólnodostępne. Jolanta Młodecka
Teren po dawnej cukrowni w Dobre kupili właściciele spółki z zagranicznym kapitałem. Dawniej ogólnodostępne jezioro zostało ogrodzone, a mieszkańcy wspominają stare dobre czasy

Akwen przy cukrowni tętnił życiem. Mieszkańcom jeziora jest najbardziej żal, bo przy nim działo się najwięcej niezapomnianych zabaw. Wędkarze organizowali rocznie kilkanaście zawodów i ten dla najmłodszych, cieszący się największym zainteresowaniem. Dziś mieszkańcy wsi i okolic wspominają ze smutkiem tamte chwile.

- Nie ma tu już nic - mówi pan Stanisław, któremu lecą łzy. - Zabrali nam nawet jezioro, które zarybialiśmy i wspólnie łowiliśmy ryby. Żal, że ktoś zabrał innym szczęściem.

Właściciele terenu jezioro ogrodzili, nikt postronny nie może tam wejść. Jak mówią mieszkańcy po złości - My nie zgodziliśmy się na spalarnie, oni zabrali nam jezioro - mówią. - W latach pięćdziesiątych jezioro było zanieczyszczone, później wdrożono program odnowy akwenu - wspomina Stefan Śpibida, wójt gminy Dobre. - Powstało koło wędkarskie, które organizowało imprezy. Pamiętam jak kupowaliśmy puchary na zawody.

Wiadomości z Radziejowa

Koło w Dobrem, które działało przy Stowarzyszeniu Wędkarzy w Osięcinach zostało zawieszone. Z prostego powodu nie ma akwenu. - W swoich szeregach mieliśmy około dwustu członków - mówi Jarosław Kaczorowski, były prezes koła. - Zrzeszaliśmy wędkarzy z Dobrego, Zakrzewa i Piotrkowa Kujawskiego. Ze składek kupowaliśmy narybek i w ciągu roku organizowaliśmy, co najmniej piętnaście zawodów.

Mieszkańcy nie ukrywają, że chcieliby ponownie bawić się nad jeziorem. - Sądzę, że jest jakiś sposób, żeby dojść do kompromisu - powiedział mieszkaniec Bieganowa.

Były prezes koła nie ukrywa, że będą się starać w jakiś sposób odzyskać jezioro - Nie mogliśmy znaleźć wspólnego języka - dodaje Jarosław Kaczorowski. - Na pewno do rozmów wrócimy, by chociaż wynajmować jezioro.

Są też mieszkańcy, którzy sceptycznie podchodzą do zamierzeń koła - To się nie uda. Każdy ma prawo zagrodzić swoją działkę, którą kupił. Lepiej by było stworzyć nowy staw - uśmiecha się pan Jerzy z Dobrego.

Współwłaściciel spółki, do którego dzwoniliśmy, nie chciał z nami rozmawiać.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 28

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kuba
szkoda
g
gosc
W Dobrem w długi wekend nic się nie działo...
w
wędkarz - kłusownik ;)
Już myślałem,że z okazji tych Świąt majowych pozwolono Wam iść na ryby...?

Chyba do sklepu rybnego ?
d
dawny mieszkaniec
Już myślałem,że z okazji tych Świąt majowych pozwolono Wam iść na ryby...?
z
z Dębów
a co tam na majówke w Dobrem? bo ani plakatu, ani nic?

To właściciel nic nie zorganizował, a to dość spora wieś, dziwne ?
g
gosc
ale nuda
b
borsuk
a co tam na majówke w Dobrem? bo ani plakatu, ani nic?
d
dawny mieszkaniec
a jak do kosciola przyjada 4 samochody wlasciciciela to pol parkingu zajma a furteczki u siebie nie otworza

no chyba żart z tym kościołem?może jeszcze do spowiedzi chodzą i komunie przyjmują?no co za czasy nastały,żadnego wstydu i skrupułów...kiedyś to wszystko walnie jak w PUP w Radziejowie...
G
Gość
Jezioro i kawałek ulicy też...

I bardzo dobrze, kto ma kasę ten panisko, reszta do stóp !!!
g
gość
Właściciele Spółki z zagranicznym kapitałem?20 lat temu sprzedawanie landrynek z garażu, ale już wtedy "GO" nie lubiłem...

A za co ?
a
anonim
a jak do kosciola przyjada 4 samochody wlasciciciela to pol parkingu zajma a furteczki u siebie nie otworza
B
Bogdan
Jezioro i kawałek ulicy też...

A jakby tak całe getto ogrodzić i pod prąd ?
a
antek
Nie grzesz więcej idź w pokoju.
AMEN
b
były pracownik
A czemu miałbym prawa nie mieć?
2,7m(lub 3m) wysokie ogrodzenie mogę stawiać bez niczyjej zgody. Mam akt własności czyli moje!

Zawsze i wszędzie są jakieś granice w tym i przyzwoitości, życia braknie, a pieniądze zostaną
j
janik11
Jezioro i kawałek ulicy też...

Ale to już czysta złośliwość w tej pazerności, nawet nie ma gdzie samochodu zaparkować idąc do kościoła, ataki pobożny !
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska