1200-kilometrową trasę z Baraniej Góry do Gdańska, Dobrowolski ma ukończyć 28 lipca. Grudziądz jest jego przedostatnim przystankiem. Zatrzymywał się w Bielsko-Białej, Krakowie, Sandomierzu, Kazimierzu Dolnym, Warszawie, Wyszogrodzie, Dobrzyniu, Ciechocinku, Toruniu i Bydgoszczy.
Z mieszkańcami Grudziądza spotka się w czwartek o godz. 10 na Rynku. - W każdej miejscowości, leżącej na trasie mojej wyprawy spotykam się z ludźmi i mówiąc pół żartem pół serio - puszczam ich z torbami - mówi z przymrużeniem oka Dobrowolski.
Co to znaczy? - Rozdaję torby wielokrotnego użytku, namawiając jednocześnie do codziennej ochrony środowiska. Mam też książeczki edukacyjne dla dzieci i rodziców oraz różne gadżety. Chcę też porozmawiać z mieszkańcami Grudziądza - wyjaśnia.
Pociąg retro Klimek pojawił się w Grudziądzu [zdjęcia, wideo]
Dobrowolski co prawda ma wstępnie ustaloną trasę, ale nie wyklucza obrania innych ciekawych ciągów. Co ciekawe, jest on otwarty na propozycje mieszkańców. - W środę o godz. 10 będę nad Brdą w Bydgoszczy. Jeśli ktoś zna ciekawe, rowerowe rasy do Grudziądza, to na pewno rozważę propozycję. To samo dotyczy mojego jutrzejszego wyjazdu z Grudziądza do Tczewa. Jeśli ktoś chce towarzyszyć mi w podróży, to także serdecznie zapraszam - zachęca Dominik Dobrowolski, który dodaje, że z tej możliwości skorzystała 14-osobowa grupa rowerzystów z Warszawy, którą pożegnał dopiero w Toruniu.
Na wakacje planujemy wydać mniej niż przed rokiem - zobacz raport.