Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopłaty bezpośrednie. Dotacje utknęły w gąszczu kontroli

(HEJ)
Dopłaty bezpośrednie. Rolnicy denerwują się, że nie mają pieniędzy, by inwestować w produkcję. W maju ma się to zmienić - zapewniają urzędnicy
Dopłaty bezpośrednie. Rolnicy denerwują się, że nie mają pieniędzy, by inwestować w produkcję. W maju ma się to zmienić - zapewniają urzędnicy infografika: Monika Wieczorkowska
- Wielu rolników nie otrzymało jeszcze nawet decyzji o przyznaniu dopłat! - alarmuje Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Przez te opóźnienia tracą setki złotych i żyją "na kreskę".

Puszczeni z torbami

Ruszył kolejny nabór wniosków o dotacje bezpośrednie, tymczasem część kujawsko-pomorskich rolników nadal czeka na pieniądze za miniony rok. - Problem dotyczy zwłaszcza tych z gminy Koronowo - informuje Ryszard Kierzek. - Kupują mniej nawozów, środków ochrony roślin. Nie mają funduszy, więc nie mogą inwestować.

A ceny środków potrzebnych do produkcji ciągle rosną. Prezes izby podaje, że na przykład w grudniu ubiegłego roku, gdy wielu gospodarzy otrzymało już te dopłaty, saletra amonowa kosztowała 900 złotych za tonę. Dziś na tę samą ilość nawozu trzeba przeznaczyć około 1200 złotych.
Andrzej Gross, dyrektor kujawsko-pomorskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Toruniu przyznaje, że wie o problemie. - W poprzednim roku w podobnej sytuacji znaleźli się gospodarze z powiatu rypińskiego - informuje Gross.

Wyjaśnia, że wynika to stąd, iż gospodarstwa tych rolników zostały wytypowane do kontroli. Sprawdzane były pod kątem zgodności tego, co rolnicy wpisali we wnioskach z tym, co rzeczywiście uprawiają na polach. W tym roku kontrolowane są te z powiatu toruńskiego i bydgoskiego. Zajmuje się tym zewnętrzna firma. Andrzej Gross mówi, że została wyłoniona w drodze przetargu.
- Nie może być tak, że agencja chowa się za plecami jakieś firmy - denerwuje się Ryszard Kierzek.
Pytamy dyrektora kujawsko-pomorskiej ARiMR, czy będzie interweniował w tej sprawie w centrali i w ministerstwie rolnictwa. Zapewnia, że tak.
I uspokaja. - Do 15 maja wszyscy rolnicy powinni już otrzymać pieniądze - mówi Gross. - Spośród trzech tysięcy gospodarzy z powiatu bydgoskiego, którzy są kontrolowani, na decyzję czeka jeszcze ośmiuset. A codziennie wysyłamy listy płatności do centrali.

Składają już nowe wnioski o dopłaty bezpośrednie

Czekając na decyzje i pieniądze, rolnicy jednocześnie składają wnioski o przyznanie płatności obszarowych za 2011r.
Do początku tygodnia do ARiMR wpłynęło już ponad 265 tysięcy wniosków z całego kraju. Spośród nich, ponad połowa ubiega się o przyznanie dopłat związanych z prowadzeniem działalności rolniczej w trudnych warunkach, np. na słabych glebach (są to tzw. płatności ONW). Ponadto do agencji trafiło również 16,7 tys. wniosków o przyznanie wsparcia w ramach "Programu rolno-środowiskowego". Z tej liczby 2,6 tys. to wnioski rolników, którzy po raz pierwszy rozpoczynają w swoich gospodarstwach wdrażanie działań objętych tą pomocą. Zaś ponad 14,1 tys. wniosków złożyli ci, którzy już prowadzą działalność w ramach tego programu i będą ją kontynuować w następnym roku (trwa przez pięć lat).

Wnioski można składać do 16 maja, lub do 10 czerwca. Ale wówczas za każdy dzień opóźnienia należna rolnikowi dopłata będzie pomniejszana o 1 procent. W ramach dopłat za 2011 rok polscy gospodarze otrzymają w sumie ok. 3,34 mld euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska