- Jednym ze stereotypów jest opinia, że wśród mieszkańców tej ulicy panuje pokoleniowe bezrobocie i zżerają ich nałogi. Owszem, są i tacy, ale oprócz nich mieszkają zwykli ludzie. Pracujący i żyjący tak samo, jak inni włocławianie. Oni będą walczyć o ich miejsce do życia.
Druga kwestia to status prawny budynków przy deptaku. - W dużej mierze jest on ustalony, znamy niemal wszystkich właścicieli posesji - mówi Mariusz Bednarek. Problemem nie od dziś jest jednak brak komunikacji między nimi. Zdaniem Mariusza Bednarka, naprawianie 3 Maja trzeba zacząć od poprawy bezpieczeństwa na deptaku - zdaniem właścicieli nieruchomości powinno tu być więcej mundurowych patroli - municypalnych i policji. - Może monitoring powinien też być bardziej efektywny? - zastanawia się Mariusz Bednarek. - Nikogo nie zachęci widok pijanego, leżącego na ławce czy podpitych panów, wystających w bramie.
Jak zintensyfikować życie handlowe ulicy? - Dobrze, że udało się zlikwidować zakaz wjazdu aut na deptak - mówi włocławski radny Stanisław Krzemieniewski, zaangażowany w sprawę ożywienia deptaku. - Ale strat nie da się tak łatwo nadrobić. Handlowcy narzekają między innymi na ceny najmu.
Czytaj: Wielu kierowców nic sobie nie robi ze znaków drogowych
Narożnik się zmieni
Coraz głośniej mówi się, że pomieszczenia po likwidowanych na deptaku sklepach, powinny być przekazywane handlującym, czy mającym inne pomysły na prowadzenie działalności, na preferencyjnych warunkach. Co na to włocławskie władze? - Prezydent uważa, że to propozycja warta rozpatrzenia - mówi Bartłomiej Kucharczyk, rzecznik Urzędu Miasta.
W ratuszu podjęto już decyzję o losach szpecącego panoramę ulicy gruzowiska u zbiegu ulic 3 Maja i Tumskiej. Krajobraz - jak po bitwie! Przymiarki były różne, ale ostateczna decyzja o losach tego miejsca jest już znana. - Najpierw zostanie uprzątnięty gruz - mówi Bartłomiej Kucharczyk. - Następnie działka będzie sprzedana - informuje rzecznik.
Czytaj e-wydanie »