Chodzi o sprawę z kwietnia minionego roku. Piotr S. zaatakował wtedy nożem swoją byłą dziewczynę, Emilię S. Później popełnił samobójstwo - powiesił się na jednym z drzew w pobliżu Drwęcy.
Tragedia w Lubiczu: chłopak ranił byłą dziewczynę, potem się powiesił?
Miesiąc wcześniej Emilia S. uciekając przed swoim chłopakiem wbiegła na posterunek w Lubiczu. Chciała, by policjanci ujęli Piotra S. Do tego jednak nie doszło. W komisariacie był wówczas dyżurny i funkcjonariusz.
Wobec Krzysztofa Piotrowskiego, zastępcy komendanta komisariatu policji w Lubiczu zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Dotyczyło nadzoru nad poszukiwaniami Piotra S. - miało wyjaśnić, czy policjanci zrobili wszystko, co w ich mocy, by odnaleźć ukrywającego się przed mundurowymi mężczyznę.
- Nie dopatrzono się żadnych błędów, uchybień w pracy policjantów ani złego nadzoru - mówi Wioletta Dąbrowska, rzeczniczka toruńskiej komendy policji.
Nieprawidłowości ze strony funkcjonariuszy nie dopatrzyła się również toruńska prokuratura.
Czytaj e-wydanie »