!["Dramaty" turystów w Tatrach. Z tym borykają się rodacy w górach [GALERIA] [20.08.21]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/af/fe/5d7a22eaa844e_o_large.jpg)

Pomocy - jest ciemno!
Wstajesz w południe i wpadasz na pomysł, żeby iść na górską wycieczkę. Zanim zdążyć dojść do celu, robi się ciemno. Latarka? No bez przesady, to miał być spacer, a nie szkoła przetrwania. W dodatku od czego jest latarka w telefonie komórkowym... Ale bateria w telefonie "siada", gdy jesteś jeszcze na szlaku. Ty w szoku. Nie ma ulicznych latarni, jest ciemno i nic nie widać. Dramat!

Pomocy - jest ciemno! W dodatku wozy już odjechały
Szczególnie dramatycznie robi się, gdy z rodziną lądujesz w schronisku nad Morskim Okiem o godz. 16, serwujesz sobie piwko albo dwa, a gdy wychodzisz na zewnątrz, jest ciemno. Mało tego: żaden wóz konny już na ciebie nie czeka, żeby zawieźć cię na dół, do cywilizacji! Przed tobą kilka kilometrów na piechotę. Ciemno, zimno, trzeba iść. Nie tak miało być!
Dramat nad Morskim Okiem obrósł już w legendę. Powtarza się co roku - w okolicach Bożego Narodzenia.

Pomocy - jest ciemno. I trzeba iść
Dla planujących górskie wyrypy w najbliższych tygodniach i miesiącach przypominamy: w Morskim Oku w nocy będzie zimno i ciemno! Co więcej, podobne dramatyczne warunki będą panowały także w innych rejonach Tatr. Dlatego lepiej zaopatrzyć się w latarkę czołówkę i dobre buty. Bo zbawienne fasiągi znów odjadą przed czasem.