Do tego dramatycznego wydarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w gminie Lipno. - Kilka minut przed godz. 23.00 dyżurny lipnowskiej policji został powiadomiony przez lekarza karetki pogotowia o ucieczce 27-latka. Udzielano mu pomocy po upadku z drzewa - informuje asp. szt. Anna Kozłowska, oficer prasowy KPP w Lipnie.
Przeczytaj również: Śmiertelny wypadek w Inowrocławiu. Samochód osobowy potrącił pieszego
Jak informował zgłaszający, mężczyzna zachowywał się agresywnie. W pewnym momencie zdarł z siebie ubranie i uciekł w zboże na pobliskim polu. Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Były one o tyle utrudnione, że padał deszcz. W dodatku uciekinier mógł mieć przy sobie niebezpieczny przedmiot.
Niedługo później, bo po północy policjanci otrzymali informację, że mężczyzna prawdopodobnie schował się w piwnicy na sąsiedniej posesji. Rzeczywiście tam był. Miał krwawiącą ranę nogi i liczne skaleczenia na ciele. - Nie dawał oznak życia, toteż policjanci od razu przystąpili do reanimacji - dodaje asp. szt. Anna Kozłowska. - W tym czasie jeden z funkcjonariuszy założył mężczyźnie opaskę uciskową na krwawiącą ranę.
Dzięki ten akcji mężczyznę udało się uratować. Trafił on do szpitala.
Czytaj e-wydanie »
