Do zdarzenia doszło w Nakle, na ulicy Mroteckiej. Wypadek wyglądał naprawdę groźnie.
39-letni mężczyzna prowadził ciężarówkę załadowaną drewnianymi balami. Na obwodnicy Nakła chciał skręcić w lewo, w kierunku Mroczy. Światła na sygnalizatorze na skrzyżowaniu zaczęły się zmieniać i kierowca musiał gwałtowanie zahamować. Spowodowało to, że część z bali spadła z ciężarówki i posypała się po drodze. Jedna z nich wpadła do osobowej astry. 31-letni kierowca astry ma na szczęście tylko złamaną nogę.