Pani Longina, nasza Czytelniczka od kilku lat mieszka w domku na Osowej Górze. Do najbliższego przystanku ma nie więcej niż pół kilometra. Wystarczy tylko przejść wzdłuż ulicy Głębinowej i Łososiowej. Okazuje się jednak, że pokonanie tego, pozornie krótkiego odcinka, to nie lada wyzwanie z jakim musi się zmierzyć.
Patrz pod nogi, jak idziesz
- Kiedy powstają nowe osiedla, to oczywiste wydawałoby się, że w niedalekiej przyszłości powinno pomyśleć się o zapewnieniu dobrego dojazdu do nich. A tu mijają kolejne lata, a porządnej asfaltowej drogi jak nie było, tak nadal nie ma - żali się pani Longina.
- Samochody przez ten czas tak bardzo rozjeździły ziemię, że trzeba patrzeć, aby nie zwichnąć sobie tam kostki - tłumaczy.
Prawdziwy koszmar rozpoczyna się jednak, gdy trochę popada. - Wtedy błoto sięga nam po prostu aż po same pachy. Może drogowcy przysłaliby chociaż spycharkę, która wyrówna ten teren? - pytała i prosiła "Pomorską" o pomoc.
Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej ma jednak dobrą wiadomość dla mieszkańców Osowej Góry.
Poczekają do maja
- Lada moment ruszą tam pierwsze roboty - poinformowała Magdalena Kaczmarek, rzeczniczka ZDMiKP w Bydgoszczy. -W maju będzie już dobra, utwardzona droga - przekonuje.