https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Droga nr 254 w niższym standardzie? W Barcinie nie ma na to zgody

Droga wojewódzka nr 254. Na tę drogę z Brzozy do Wylatowa od kilku lat przygotowywany był program funkcjonalno - użytkowy, który pochłonął już 1 mln 200 tys. złotych
Droga wojewódzka nr 254. Na tę drogę z Brzozy do Wylatowa od kilku lat przygotowywany był program funkcjonalno - użytkowy, który pochłonął już 1 mln 200 tys. złotych Joanna Bejma
Burmistrz mówi, że w części województwa bliższej Toruniowi robi się drogi w lepszym standardzie. U nas trzeba dzielić kasę. Dlaczego?

W ten sposób m.in. Michał Pęziak nawiązał do informacji z ostatnich dni, a mianowicie planowanego obniżenia standardu przebudowy DW nr 254. Przypomnijmy, w piśmie z 5 grudnia Sebastian Borowiak, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich informuje, że w wyniku analizy kosztów planowany remont drogi odbędzie się tylko w granicy istniejącego pasa.

Ludzie się wykłócali
Burmistrz przypomniał, że w sprawie jak najszybszego remontu drogi w maju br., do Piotra Całbeckiego marszałka województwa, powędrował apel podpisany przez samorządowców (3 powiatów, 5 gmin) i przedsiębiorców. Wtedy marszałek informował, że pieniądze na przebudowę DW nr 254 są.

Zobacz także: https://pomorska.pl/samorzadowcy-w-apelu-do-marszalka-stan-drogi-wojewodzkiej-nr-254-jest-katastrofalny/ar/9930534

Dalej przypomniał, że od kilku lat na drogę przygotowywany był program funkcjonalno-użytkowy w standardzie G, czyli drogi o wyższych parametrach (na program wydano już 1 mln 200 tys. zł). Droga miała zostać wykonana w 2018 roku.

- Pamiętamy, że przynajmniej dwukrotnie odbyły się konsultacje tutaj, w tym urzędzie, zresztą w urzędach wszystkich miast i gmin, które leżą wzdłuż tej drogi. Frekwencja była duża. Ludzie, którzy mieli jakiś interes prawny, jeśli chodzi o przebudowę tej drogi, stawili się, zadawali pytania, pouzgadniali, wykłócali się o to, żeby ważne dla nich sprawy były uwzględnione w tym projekcie. Okazuje się, że to wszystko na darmo, bo nie będziemy mieli drogi w standardzie G tylko marszałek, województwo, próbuje zamienić standard drogi na drogę o standardzie Z - przypomniał podczas sesji włodarz.

Dalej Michał Pęziak powiedział, że rozmawiał z wicemarszałkiem Dariuszem Kurzawą, który oznajmił, że dyrektor Borowiak "wyszedł trochę przed szereg, bo nie wiadomo jak z tą drogą będzie".

Podczas spotkania, które 13 grudnia burmistrz zorganizował w ratuszu potwierdził to również radny wojewódzki Ryszard Kierzek. - Zarząd województwa wystąpił w skrócie mówiąc do Brukseli, żeby pozwoliła zmienić kategorię drogi z kategorii G na niższy standard, na drogę w kategorii Z. Nie wiadomo, czy Unia się na to zgodzi. Jeśli nie, droga będzie musiała być robiona w standardzie drogi G - usłyszeliśmy.

Podczas tego samego spotkania radny Kierzek poinformował, że w kwestii dróg wojewódzkich tworzona jest lista rankingowa.
- Znajduje się na niej kilkanaście pozycji. Nasza droga jest podzielona na dwa etapy, od Brzozy do Barcina, pierwszy etap i od Barcina do Wylatowa, drugi etap. Pierwszy etap na tej liście znajduje się na czwartym miejscu, drugi na siódmy. Jeśli przejdzie propozycja urzędu marszałkowskiego co do zmiany kategorii, to wykonają wszystkie drogi w województwie znajdujące się na tej liście. Jeśli nie, zostaną wykonane te z pozycji od jeden do osiem. Nasze dwa odcinki, by się łapały - kontynuował burmistrz.

Oznajmił zaraz, że nie możemy godzić się to, by traktować nas jak mieszkańców drugiej kategorii. - Jak to jest, w jednej części województwa, tej bliższej Toruniowi, można wykonywać drogi w standardzie G, u nas już musimy tę kasę podzielić? Chyba nie o to chodzi. Ta droga to nasze bezpieczeństwo, możliwość rozwoju i dobra komunikacja z największym miastem Bydgoszczą - stwierdził Michał Pęziak.

W tej sprawie będzie przygotowany kolejny protest, a marszałek ma przyjechać do Barcina w styczniu.

Wyjście na pasy
W temacie DW nr 254 wypowiedział się jeszcze radny Henryk Popławski. - Nie jest tak, że my jesteśmy bezsilni. Burmistrz w stonowany sposób mówi to, co można zrobić, ale my, jako społeczeństwo możemy zrobić zdecydowanie więcej - oświadczył.
Dodał, że przy drodze usytuowanych jest pięć gmin, których mieszkańcy mogą przecież w proteście wyjść na pasy...

- Z tego, co mi wiadomo, jedną z przyczyn tego zabiegu, jest niezadowolenie, które powstało w okolicach Włocławka. A dlaczego my mamy cierpieć kosztem Włocławka? Dlaczego mamy po raz kolejny ustępować z słusznie nam należnych inwestycji na rzecz kogoś, kto faktycznie jest bliżej marszałka niż Bydgoszcz? Naszym nieszczęściem jest to, że w naszym województwie panuje dwuwładza. Pieniędzmi, póki co, dysponuje marszałek. Należałoby uświadomić tym państwu w Toruniu, że niekoniecznie musimy czekać na to, co oni zrobią - powiedział radny Popławski.

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zdzisław Dyrman Zasadniczo

Już to widzę, jak w "Misu". Pan marszałek jak kierownik szatni: nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi? Uprą się i im drogę daj. No skąd mam wziąść jak nie mom?

G
Gość

To trzeba fakturę 91.143,5 zł naszykować

M
Mateusz Alimenciarz

Do wyborów jeszcze trochę czasu jest i PiS już wymyśli i przeprowadzi akcję wysprzątania feudałów wojewódzkich z ich udzielnych księstewek. To dopiero będzie kwik przy odrywaniu od stołków. Czas jakiś KOM (komitet obrony marszałka) w Toruniewku zakładać

G
Gość

Teraz sobie mogą mieć gdzie chcą ale będzie gorzej jak do wyborów ludziom co ich wybierają pamięć nie wysiądzie i będą wiedzieli komu "podziękować" za to poważanie.

G
Gość
Niestety Toruń jest daleko i taka drogę to oni mają w głębokim poważaniu
d
dw
W dniu 19.12.2016 o 17:57, IO napisał:

a co z projektem wykonanym  odnosnie ronda na tzw rydzku  pieniadze poszły w bloto kilka lat temu wydano około 150 tys zł/////  proponuje aby  Marszałka przewiezc drogą od Brzozy do Barcina  a nie zeby przyjechał do Inowrocławia  no i9 zeby sobie postał  w drodze powrotnej w korku w Brzozie okolo 20 minut to standard  od wrzesnia

 


Po co pana marszałka wozić po redlinach-koleinach? On i jego drogowcy to wszystko znają. Teraz gdy kasę trzeba dzielić to tym co czekają na drogę już drugą dekadę toruńska ekipa jakąś bajkę musi zapodać.

d
dr Nurek

Terapię odburaczającą zalecam.

e
eouy
W dniu 05.01.2017 o 07:18, gość napisał:

 O jakim wstydzie ty mówisz. To uczucie wyższego gatunku obce karierowiczom. 

 


Zaraz tam ... Może zwyczajnie inteligentny inaczej

g
gość
W dniu 04.01.2017 o 14:09, PREFEITUTA CALLE napisał:

Jak by miał rację to by przyjechał na spotkanie i z podniesioną głową by swoje argumenty przedstawił. To nie wysiłek, to wstyd go blokuje. 

 


O jakim wstydzie ty mówisz. To uczucie wyższego gatunku obce karierowiczom.

P
PREFEITUTA CALLE

Jak by miał rację to by przyjechał na spotkanie i z podniesioną głową by swoje argumenty przedstawił. To nie wysiłek, to wstyd go blokuje. 

g
gość

Zobaczymy co 10 stycznia pan marszałek będzie miał do powiedzenia w Barcinie. A pan z Łabiszyna dowie się o tym z prasy bo to zbyt wielki wysiłek chyba również intelektualny żeby wziąć udział w dyskusji. Zresztą jak ma powiedzieć to co w Pomorskiej to może lepiej żeby nie mówił.

b
brawo ich dwóch

A pan marszałek w ofensywie medialnej przed spotkaniem z samorządowcami. W artykule o remoncie drogi do Damasławka aż się roi od fajerwerków: są ścieżki rowerowe, poprawianie zakrętów, ronda, mostek na Gąsawce i błyskawiczny termin zakończenia - 2018r. Pójdą jak burza a nasze kartoflisko, flekowane co roku, zwane drogą wojewódzką czeka na remont od 10 lat. Brawo ich dwóch

g
gość

W Barcinie nie ma zgody na minimalizm za to w Łabiszynie super gospodarz cieszy się jak głupi z bateryjki, że mu do świateł koło kościoła dołożą dywanik asfaltowy. Brawo on.

k
kierowca
W dniu 29.12.2016 o 11:49, Gość napisał:

Ale nie burmistrza Łabiszyna

 

Dał Jacenty popis logicznego i perspektywicznego myślenia. Szkoda, że Łabiszyna wraz z jego władcą nie można ominąć wielkim łukiem, zszedłby całkiem na dziady.

G
Gość
W dniu 29.12.2016 o 09:59, Rysiu napisał:

Mądrego to warto posłuchać.

Ale nie burmistrza Łabiszyna

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska