Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogowcy nie chcą spółki. List od pracowników Zarządu Dróg Wojewódzkich zaniepokojonych planami marszałka

DARIA JANKIEWICZ
sxc.hu
Pracownicy Zarządu Dróg Wojewódzkich obawiają się, że w wyniku planowanych zmian mogą stracić pracę.

Zarząd Dróg Wojewódzkich może zostać przekształcony w spółkę. Taki pomysł ma Urząd Marszałkowski, zaniepokojony wynikami kontroli inwestycji realizowanych przez ZDW.

Nie chcą spółki
Zaniepokojeni pracownicy napisali do "Gazety Pomorskiej". - Zarząd Dróg Wojewódzkich jako spółka? Ciekawy pomysł. Zwłaszcza przy niedostosowanym do tego zapleczu technicznym, braku sprzętu i ludzi. Czyżby pan Całbecki wygrał w Lotto i zasponsoruje to? A może wyda publiczne pieniądze na kolejną nie trafioną reformę drogownictwa? - pytają w liście. - Podobno spółka ma generować zysk. Zastanawiamy się więc, czy może marszałek planuje postawić bramki na drogach wojewódzkich, żeby tak właśnie było?

Obawiają się o swoje posady
Pracownicy ZDW martwią się, że w razie przekształcenia ich firmy w spółkę, większość z nich może stracić pracę lub zostać zmuszona, aby każdego dnia dojeżdżać do Torunia. Mówi się bowiem o podziale dotychczasowych zadań spoczywających na zarządzie między spółkę ( o ile powstanie) a Departament Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego.
- A przecież większość z nas przez dziesięć lat istnienia ZDW w Bydgoszczy zdążyła już sobie poukładać życie rodzinne, posłać dzieci do szkół i przedszkoli - wyjaśniają pracownicy. - Po tym wszystkim, co się dzieje wokół naszej instytucji, należy stwierdzić jedno - Kazimierz Chojnacki został zwolniony z funkcji dyrektora ZDW, ponieważ nie chciał zgodzić się na plany marszałka. Zarzuty o nieprawidłowości w inwestycjach? Nonsens. Osoby które merytorycznie kierowały tymi inwestycjami, nadal pracują w ZDW i bardzo ściśle współpracują z obecnymi dyrektorami - dodali.

Służbowym autem najszybciej do pracy
Autorzy listu poinformowali nas także, że obecni dyrektorzy zarządu zostali upoważnieni przez marszałka do dojazdu służbowymi samochodami do pracy. Dla jasności - jeden z nich mieszka w Toruniu, drugi w Inowrocławiu. - Każdy chciałby dojeżdżać z domu do pracy i z powrotem za darmo, prawda? I na to wszystko pozwala krystaliczny marszałek, dbający o interes publiczny i jednocześnie marnotrawiący nasze pieniądze - piszą pracownicy ZDW.
Zwróciłam się więc do Urzędu Marszałkowskiego. Pytałam o dojazdy dyrektorów do pracy i czy planowane są zwolnienia po utworzeniu nowej spółki. Zamiast konkretnych odpowiedzi usłyszałam tylko, że wszelkie pytania są na obecnym etapie przedwczesne, a decyzję dotyczącą ewentualnych zmian musi ostatecznie podjąć sejmik województwa.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska