Całe zdarzenie miało miejsce 3 stycznia, na ulicy Gersona w Bydgoszczy, gdzie na polecenie Urzędu Miasta ekipa remontowa łatała asfaltem dziury na... drodze gruntowej.
O sprawie poinformował nas pan Andrzej: - Dla mnie jest to ewidentne wyrzucanie pieniędzy w błoto - pisze w mailu nasz Czytelnik.
Zdaniem Andrzeja Piegłowskiego, naczelnika wydziału utrzymania ulic w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej było to standardowe działanie. - Gersona nie jest zwykłą gruntówką, bo jej nawierzchnia składa się z ubitych wiórków bitumicznych, czyli odpadów po frezowaniu innych ulic - wyjaśnia.
Jego zdaniem akcja z 3 stycznia była pseudoremontem, ale mającym dużo sensu.
Więcej w poniedziałkowym papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje