Projekt zakupu samochodu ratowniczego dla OSP znalazł największe poparcie w głosowaniu ubiegłorocznego budżetu obywatelskiego zdobywając aż 742 głosy. Pojazd Renault Master o wartości około 160 tys. złotych zastąpi zasłużonego Daewoo Lublin.
Uroczystego przekazania dokonały władze uzdrowiska. – Nadszedł czas, by kluczyki trafiły w dobre ręce – przyznaje Leszek Dzierżewicz, burmistrz Ciechocinka.
- Czekaliśmy na ten moment od dawna – mówi Sławomir Rybarczyk, prezes ciechocińskiej OSP. - Dziękujemy wszystkim, którzy wspierali nas w staraniach o nowy samochód.
Nowe auto będzie nosiło imię „Maryśka 2” w nawiązaniu do pierwszego wozu OSP w Ciechocinku z 1928, który ochrzczono mianem „Maryśka”.
Druhowie zwracają uwagę na uniwersalność nowego nabytku. - Możemy nim jechać do usuwania skutków wichury, wypompowania wody z piwnic, po podczepieniu pontonu możemy interweniować nad Wisłą, a nawet wziąć udział w akcji gaśniczej, wspierając Państwową Straż Pożarną – zapewnia Krzysztof Zakrzewski, sekretarz OSP Ciechocinek.
Wyposażenie pojazdu stanowią agregaty, pompy, węże, defibrylator, sprzęt ratownictwa wodnego i inne elementy pomocnicze pozyskane w ostatnich latach m.in. dzięki wsparciu Gminy Miejskiej Ciechocinek.
Flesz: Mundurowi mają dość. Co dalej z naszym bezpieczeństwem?