Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drumet Włocławek. W każdej z firm, które kupiło amerykańskie WireCo, zatrudnienie wzrosło!

Rozmawiał Andrzej Galczak, Fot. Autor [email protected]
Ira Glazer przedstawił pracownikom Drumetu firmę WireCo oraz omówił zamierzenia wobec włocławskiej fabryki
Ira Glazer przedstawił pracownikom Drumetu firmę WireCo oraz omówił zamierzenia wobec włocławskiej fabryki
- Dziesięć lat temu też mieliśmy problemy finansowe. Wyplataliśmy się - rozmowa z Irą Glazerem, prezesem i dyrektorem naczelnym amerykańskiego konsorcjum WireCo, który kupił włocławski Drumet.

- Co skłoniło WireCo do zainteresowania się Drumetem? - Nie mieliśmy żadnego zakładu w Europie Wschodniej. Mamy firmy w USA, w Meksyku, Chinach. Ponadto jest tu bardzo silny zespół kierowniczy i to było kolejnym powodem do kupna.

Czytaj też: Włocławek. Amerykanie kupili Drumet. Dla pracowników nic się nie zmienia

- Jakie plany ma kierowane przez pana konsorcjum wobec włocłaskiej fabryki? - Ważnym zadaniem jest wprowadzenie planu inteligentnego wydawania pieniędzy na inwestycje. Są tu maszyny, które można usprawnić, aby produkowały lepsze wyroby, sprowadzić inne do produkucji nowego asortymentu. Drugim zadaniem jest wprowadzenie kapitału ob-rotowego, żeby zakład mógł pracować bez potknięć. Dzięki te-mu chcemy poprawić obsługę naszych klientów.

- Czy mógłby pan podać jakieś konkrety? - Na razie plany są na desce kreślarskiej. Wcześniej trudno było nad tym pracować, gdy nie mieliśmy zgody na przejęcie udziałów firmy. Ciężko było rozmawiać z zarządem o planach wobec Drumetu, gdy nie wiedzieliśmy, czy będą chcieli je realizować. Teraz, gdy firma jest naszą własnością, takie rozmowy są prowadzone. Myślę, że w ciągu kilku tygodni omówimy te sprawy i prawdopodobnie zacznie się składanie zamówień na sprzęt.

Czytaj też:„Drumet” dźwiga się z upadku

- Jak pan ocenia tę fabrykę i jej potencjał? - Firma pracuje od około dwóch lat po upadłości. Chcieliśmy wiedzieć, czy uda się jej wrócić na dawne rynki zbytu. Odzyskała klientów, co wymagało dużego wysiłku. Przy tak dobrej bazie można ją podnieść na wyższy poziom rozwoju.

- W ostatnich kilkunastu lat ach w fabryce kilkakrotnie zmieniali się właściciele. Trudno się dziwić, że załoga pełna jest obaw o miejsca pracy. - Nie jesteśmy inwestorem lecz producentem. Chcemy, aby nasze firmy przynosiły dochód i nie zamierzamy zmniejszać zatrudnienia. W każdej z firm, które kupiliśmy w ostatnich kilku latach, zatrudnienie wzrosło. Chcę podkreślić, że obecne kierownictwo nadal będzie zarządzać tą firmą.

- Czy wcześniej kupowane zakłady były w podobnej kondycji do Drumetu, czy również miały problemy? - To firma matka - WireCo - miała problemy. Dziesięć lat temu byliśmy w ogromnych tarapatach finansowych. Pokonywaliśmy podobne problemy, jak niedawno Drumet. Musieliśmy się z nich wyplątać. Teraz się rozwijamy. Natomiast przejmowane firmy były "zdrowe". Uczyniliśmy je lepszymi niż były.

- Czy WireCo ma w planach kupno kolejnych firm? - Mam takie pomysły, ale o tym nie powiem.

- Drumet jest jednym z największych pracodawców na naszym terenie, ma znaczący wpływ na sytuację na rynku pracy. Problemy tej fabryki przekładają się na życie wielu rodzin i sytuację w mieście.

- Doskonale rozumiem odpowiedzialność, jaka na nas, jako pracodawcy, ciąży. Obecnie zatrudniamy trzy tysiące czterysta osób. Zdaję sobie sprawę co znaczy być odpowiedzialnym pracodawcą. 

Czytaj też: Włocławek na trzecim miejscu w Polsce pod względem bezrobocia

 

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska