- Materiał dowodowy, jaki zgromadzili kryminalni, pozwolił na przedstawienie im aż 17 zarzutów. Ponadto okazało się, że jeden z nich jest poszukiwany przez sąd celem odbycia kary - poinformował kom. Piotr Kliczkowski z KPP w Żninie.
Pierwsze zgłoszenie o kradzieży z punktu skupu złomu w jednej z miejscowości pod Żninem dotarło do policjantów na początku listopada. W sumie funkcjonariusze odnotowali ich kilkanaście. Z ustaleń kryminalnych wynikało, że nieznany sprawca "upatrzył" sobie dwa punkty skupu złomu, skąd na przemian kradł różne przedmioty z miedzi i aluminium. Jego łupem padały m.in. bloki silników, skrzynie biegów, grzejniki, alternatory itp.
Na podstawie zebranych wszystkich informacji policjanci przygotowali zasadzkę. Gdy podjechali pod jeden ze skupów, zatrzymali w samochodzie, który załadowany był skradzionym złomem, dwóch mężczyzn.
Jeden z nich to 18-letni mieszkaniec Barcina, drugi to 24-latek ze Złotowa.
Zebrane przez funkcjonariuszy dowody pozwoliły na przedstawienie im aż siedemnastu zarzutów kradzieży.
Ponadto okazało się, że starszy podał dane swojego brata, ponieważ był poszukiwany do odbycia wcześniej zasądzonej kary. Dlatego odpowie również za wprowadzenie w błąd funkcjonariuszy. Mężczyzna od razu trafił do zakładu karnego.
Za kradzież kodeks karny przewiduje do 5 lat więzienia. Policjanci odzyskali również część skradzionego mienia.
Czytaj e-wydanie »
