Mowa o budynku, który przed kilkoma laty częściowo spłonął. Segment, gdzie ogień dokonał największych strat, rozebrano. Druga część jak najbardziej nadawała się do remontu. Gmina skorzystała z okazji i na preferencyjnych warunkach przejęła gmach, w którym wcześniej mieścił się Wydział Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego. Odnowienie pomieszczeń i zaadaptowanie ich pod kontem potrzeb ośrodka kosztowało 400 tys. zł, z czego 100 tys. zł stanowiła dotacja z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Świeciu.
Sławomira Raińska, kierownik ośrodka, oprowadzając gości tuż po uroczystym otwarciu, które nastąpiło w minioną środę, nie kryła wzruszenia, które mieszało się z wielka radością. - Jesteśmy niezwykle wdzięczni gminie za to, że wreszcie możemy pracować w naprawdę komfortowych warunkach - podkreśla. - Nie chodzi tylko o naszą wygodę, mam na myśli przede wszystkim dzieci. Przestronne, kolorowe sale i różnego rodzaju pomoce wykorzystywane podczas terapii są dodatkową zachętą do wysiłku, jaki muszą włożyć w każde zadanie wykonywane wspólnie z rehabilitantem.
Z zajęć prowadzonych w ośrodku korzysta blisko 40 dzieci w wieku od 0 do 13 lat. Głównie dotkniętych porażeniem mózgowym i zespołem Downa. Każdy podopieczny prowadzony jest według indywidualnego programu dostosowanego do jego wieku i zaawansowania upośledzenia. Sesje terapeutyczne odbywają się raz lub nawet trzy razy w tygodniu. - Zależy to między innymi od możliwości rodziców - tłumaczy Raińska.
Dwie przeprowadzki
Przez ostatnie dwa lata ośrodek korzystał z gościnności Gimnazjum nr 2. Wcześniej mieścił się w budynku II LO.
- Cieszę, że dostrzega się nie tylko zdolne i piękne dzieci, ale także te, z którymi los obszedł się niezbyt łaskawie - zaznacza Raińska. - To jeden z wyznaczników naszego człowieczeństwa.