Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwór prosi o pomoc

Tekst i fot. Dariusz Nawrocki
W latach dwudziestych XX wieku w parku tym  można było podziwiać popiersia znanych  kompozytorów: Chopina oraz Pucciniego,  wykonane przez Jakuba Juszczyka. Popiersie  Chopina przeniesiono do Żnina. Puccini  niszczeje w zachwaszczonym parku, w którym  stoją jeszcze prawie 200-letnie drzewa.
W latach dwudziestych XX wieku w parku tym można było podziwiać popiersia znanych kompozytorów: Chopina oraz Pucciniego, wykonane przez Jakuba Juszczyka. Popiersie Chopina przeniesiono do Żnina. Puccini niszczeje w zachwaszczonym parku, w którym stoją jeszcze prawie 200-letnie drzewa. Dariusz Nawrocki
Dwór w Marcinkowie Dolnym znajduje się niemal w każdym przewodniku po Pałukach. Z roku na rok niszczeje i traci swój urok.

     Dwór wybudowano pod koniec XIX wieku dla ówczesnego właściciela Marcinkowa Dolnego, Stanisława Jasińskiego. W 1902 roku został rozbudowany. W północnej części znajdował się folwark, połączony kolejką wąskotorową z cukrownią w Żninie. W latach dwudziestych XX wieku w parku tym można było podziwiać popiersia znanych kompozytorów: Chopina oraz Pucciniego, wykonane przez Jakuba Juszczyka. Popiersie Chopina przeniesiono do Żnina. Puccini niszczeje w zachwaszczonym parku, w którym stoją jeszcze prawie 200-letnie drzewa.
     Mieszkańcy Marcinkowa ze smutkiem patrzą, jak pałac niszczeje. - _Osiem lat temu jeszcze w nim mieszkałem. Sukcesywnie ludzie wyprowadzali się z pałacu. Kiedyś były tu piękne łazienki, w pięknych płytkach. Ludzie pokradli prawie wszystko, na czym później można było zarobić - _opowiada jeden z mieszkańców. Inny dodaje, że boi się spacerować w okolicach dworu, by inni nie posądzili go o to, że wynosi z pałacu to, co w nim jeszcze pozostało. Bez problemu można się dostać do pałacu. Szyby są powybijane. W środku butelki po winach, zdemolowane muszle klozetowe, wyłamane drzwi. Od ponad roku nikt tego nie pilnuje.
     Ostatnim właścicielem (do 1939 roku) był prof. Zbyszko Tuchołka - powojenny rektor Akademii Rolniczej w Poznaniu. Aktualnie pieczę nad dworem sprawuje Agencja Nieruchomości Rolnych. Agencja chciała sprzedać dwór. Zgłosili się jednak spadkobiercy Zbyszko Tuchołka.
     Zgodnie z obowiązującym prawem, nie mogą przejąć pałacu za darmo. Mają jedynie prawo pierwokupu. Nie chcą kupić swojego dworu. Blokują jednak sprzedaż. Grzegorz Smytry , kierownik sekcji Gospodarowania Zasobami ANR, przyznał, że obecny dzierżawca nie radzi sobie z pilnowaniem dworu. Przed laty dużą szansę na wygranie przetargu na dzierżawę obiektu miał pewien biznesmen zainteresowany prowadzeniem domu starców. Wynik przetargu został jednak zaskarżony przez jednego z wpływowych Pałuczan. Efekt? Dwór nadal niszczeje.
     Grzegorz Smytry zapewnił nas, że wkrótce zostanie ogłoszony kolejny przetarg na wydzierżawienie obiektu. Nie ma jednak wątpliwości, że najlepiej dla tego zabytkowego dworu byłoby, gdyby stał się on wreszcie czyjąś prywatną własnością. Na razie jest to jednak niemożliwe.
     Mieszkańcy Marcinkowa Dolnego ze smutkiem obserwują jak dwór, z którego przed laty byli bardzo dumni, niszczeje. Najprawdopodobniej w najbliższym czasie zostanie rozpisany kolejny przetarg na jego wydzierżawienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska