Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwudziestoletni autobus wozi dzieci do szkoły w gminie Śliwice

Redakcja
Nie raz były przeprowadzane kontrole pojazdów dowożących dzieci i nie było w tym nic szczególnego.
Nie raz były przeprowadzane kontrole pojazdów dowożących dzieci i nie było w tym nic szczególnego. Piotr Krzyzanowski/zdjęcie ilustracyjne
Inspekcja Transportu Drogowego sprawdziła pojazdy dowożące dzieci do szkoły w gminie Śliwice. Zatrzymała trzy auta do badania.

Zadzwonił do nas czytelnik, twierdząc, że stare, rozpadające się autobusy dowożą dzieci w gminie Śliwice. Była kontrola i sprawdzano wszystkie pojazdy.

Dowożeniem dzieci w gminie zajmuje się Zakład Usług Komunalnych w Śliwicach. Ma na stanie dwa busy i jeden autobus. Jeden z busów jest z roku 2010, drugi z 97 r. Autobus ma 22 lata.

- Autobus jest stary, ale na tę chwilę nie stać mnie na wymianę - informuje Henryk Kraw-czak, prezes ZUK. - Dotychczas pojazdy bez problemu przechodziły wszelkie badania i nie było jakichś awarii ani niespodziewanych sytuacji. Ja jestem za kontrolą i sprawdzaniem pojazdów, bo chodzi o bezpieczeństwo dzieci. Co roku te pojazdy są badane w stacji diagnostycznej, co pół roku są sprawdzane pod względem technicznym.

Więcej wiadomości z Tucholi na www.pomorska.pl/tuchola

Jak mówi prezes ZUK, ta kontrola była bardzo dziwna i została przeprowadzona w niezrozumiały sposób. - Uważam, że Inspekcja Transportu Drogowego powinna przynajmniej trochę wcześniej mnie uprzedzić, a nie rano podjechali i i skierowali wszystkie auta do stacji diagnostycznej w Cekcynie - dodaje Krawczak. - A co z dziećmi? Zrobiło się zamieszanie, bo to było rano i nie było jak ich dowieźć. Przecież pierwsze kursy robię do godz. 8. Nie mam takiego taboru, żeby od razu podstawić inne.

Nie raz były przeprowadzane kontrole pojazdów dowożących dzieci i nie było w tym nic szczególnego. Przebiegały na takiej zasadzie, jak każdy inny pojazd zatrzymywany jest do rutynowej kontroli na drodze przez policję. - Czwartkowa kontrola trwała bardzo długo. Nie wiem, czy ktoś chciał coś udowodnić? Okazało się, że w tym najmłodszym busie nie podobał się tylko wpis w dowodzie rejestracyjnymo tym, że mogę odliczać VAT za paliwo. Okazało się, że niesłusznie się przyczepili, bo jest prawidłowy. W drugim na miejscu usunięto usterkę, tylko zatrzymano dowód rejestracyjny autobusu, bo stwierdzono, że ma słaby zawór przy hamulcach i puszcza przy kontroli na szarpakach - tłumaczy dyrektor. - Zawór sprowadziliśmy. Naprawiamy. Busy są sprawne i przepraszam rodziców i dzieci za zamieszanie w te dni. Wszystko wróciło do normy. Dzieci bezpiecznie są dowożone do szkoły, wynajęliśmy autobus z sąsiedniej gminy, a w naszym wstawimy nowy zawór i będzie przechodził kolejne badania w stacji diagnostycznej.

Czytelnik pytał o opiekuna w busach. Gminne gimbusy muszą mieć opiekunów, a w tego typu przypadkach przewoźnik nie musi ich zapewnić w pojazdach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska