Gdybym nawet miała taką możliwość, nie posłałabym mojej dwuletniej córki do przedszkola - mówi pani Katarzyna z Bydgoszczy, mama półtorarocznej Amelii. - Uważam, że lepiej, aby tak małe dziecko przebywało w domu. Rozumiem jednak rodziców, którzy nie mają nikogo do pomocy i chętnie zapisaliby dziecko do przedszkola już od dwóch lat.
Przeczytaj także:Czy w Przedszkolu nr 2 dzieci są bezpieczne?
Z takiego właśnie założenia wychodzi ministerstwo edukacji, które proponuje, aby od września tego roku rodzice mieli możliwość ubiegania się o miejsce w przedszkolu dla dwuletniej pociechy. Obecnie przedszkola mogą przyjmować dzieci od lat 3, a w wyjątkowych sytuacjach - 2,5-letnie. - I takie przypadki się zdarzają - mówi Krystyna Kossak, dyrektor Przedszkola nr 26 "Pod Tęczowym Parasolem" w Bydgoszczy. - Jestem przeciwna wszelkim uogólnieniom. Dwulatek dwulatkowi nierówny. Dzieci, które mają za sobą żłobek, przeważnie są bardziej samodzielne niż te przebywające w domu. Sądzę, że będą rodzice, którzy zechcą zapisać dwulatki do przedszkola, jeśli da im się taką możliwość.
W Bydgoszczy jest 3639 dzieci urodzonych w 2011 roku, czyli tych, które w tym roku mają lub będą miały dwa lata. - Nie ma obecnie możliwości zwiększenia liczby oddziałów przedszkolnych, toteż nie można mówić o zapewnieniu miejsc w tych placówkach dla dwulatków - informują w Urzędzie Miasta Bydgoszczy. - Ale otwierane są niepubliczne przedszkola lub punkty przedszkolne i tam istnieją większe możliwości umieszczenia dwulatka.
Przeczytaj:Ciechocinek. Przedszkole "Bajka" pod lupą śledczych
Tymczasem żłobki nie narzekają na brak chętnych. - W naszych trzech żłobkach mamy do dyspozycji 146 miejsc - mówi Magdalena Fejdowska, dyrektor wydziału promocji zdrowia i polityki społecznej Urzędu Miasta Włocławka. - Według danych z końca stycznia, w kolejce na przyjęcie czeka 45 dzieci. Nasze żłobki spełniają wszystkie wymagania, a opłaty nie są wysokie - miesięcznie 220 zł.
Czytaj e-wydanie »