Nabór na stanowisko dyrektorskie ogłoszono w lutym. Minęły miesiące i nic nadal nie wiadomo. A przecież to nie był pierwszy konkurs na to stanowisko. Póki co Krajeńskim Parku Krajobrazowym zarządza p.o. dyrektora Remigiusz Popielarz, ale sępolanie uważają, że już najwyższy czas, by marszałek powołał nowego dyrektora. Przypomnijmy, Marek Smoczyk, sekretarz marszałka, pytany przez „Pomorską” twierdził, że powołania nie ma, bo konieczna jest jeszcze opinia rady wojewódzkiej. Ani on, ani Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka nie odpowiedzieli na skierowane przez nas szczegółowe pytania o konkurs.
Do sprawy wróciła na ostatniej sesji radna powiatowa Hanna Sobiechowska. Nie ukrywała, że tak długa procedura wyboru nowego dyrektora to skandal. - Może jestem za bardzo dociekliwa, ale, proszę państwa, dla mnie to jest już skandal, że do tej pory konkurs nie został rozstrzygnięty - mówiła. - Dziwię się kandydatom, którzy w nim startowali. I mam do nich małą uwagę (Sobiechowska wyraźnie skierowała swoje słowa do wiceprzewodniczącego rady powiatu Tomasza Fifielskiego- red.), że nie zrobili żadnego protestu czy też nie złożyli sprzeciwu. Rozumiem bowiem, że obowiązkiem marszałka jest poinformować kandydatów.
Sobiechowska dodała, że odpowiednia informacja powinna się również znaleźć na stronie internetowej urzędu. Radna pozwoliła sobie przy tym na małą dygresję, że inne powiaty, które mają Parki, rozwijają się, podczas gdy na Krajnie jest marazm. - Nasz powiat jest rolniczy, turystyczny i powinien iść właśnie w tym kierunku. Uważam, że jako rada powinniśmy podjąć jakieś stanowisko, zaznaczyć nasze interesy i to, że żądamy tego dyrektora. Przekazaliśmy przecież zresztą wcześniej jako rada majątek nieodpłatnie. I nic!
Wiceprzewodniczący rady powiatu Tomasz Fifielski poczuł się wywołany do odpowiedzi. - Brałem udział w tym konkursie - mówił. - Regulamin naboru na wolne stanowiska uchwalony przez pana marszałka pozwala mu w nieskończoność czekać oraz niekoniecznie informować kandydatów o zakończonej procedurze.
Do sprawy odniósł się też starosta Jarosław Tadych, który powiedział, że wicestarosta Andrzej Marach próbował się ostatnio czegoś dowiedzieć. Miał podobno rozmawiać z sekretarzem marszałka. - Bez echa, nie ma informacji zwrotnej - mówił Tadych.
Starosta miał jeszcze nadzieję, że sprzyjającą okazją do wypytania marszałka będzie jedna z uroczystości jubileuszowych. Czy faktycznie? Do sprawy wrócimy. Tymczasem ze strony BIP-u UM zniknęło ogłoszenie o konkursie. Tak jakby go nie było...
Prognoza Pogody na 1.09.2016
(źródło: TVN Meteo Active)