Teraz przed panem Jerzym szansa na zdobycie takiego tytułu w naszym plebiscycie.
Przeczytaj także:Znasz babcię na medal? Super dziadka? Zgłoś ich kandydatury!
Jerzy Andrzejewski od 2 synów ma pięcioro wnucząt: czterech wnuków i jedną wnuczkę. Jest z nich dumny, chwali się, jakie mają zdolności.
Niespełnionym marzeniem pana Jerzego było latanie. Musiał się z nim pożegnać już jako młody chlopak, zajął sie fotografowaniem. Ale potem i to musiało ustąpić codzienym obowiązkom.
Przez 40 lat pracował z Bydgoskiej Fabryce Sygnałów Kolejowych. - U "Fiebrandta", jak mawiali starzy bydgoszczanie, czyli w Belmie - podkreśla.
Niedawno dał się przekonać, że nie powinien zamykać się w samotności po śmierci żony. Został wolontariuszem (on sam mówi "wolnym strzelcem") w Domu Dziennego Pobytu Senior przy ul. Jodłowej w Bydgoszczy. Uwiecznia na zdjęciach uroczystości, występy, wszystko, co ważnego w "Seniorze" się dzieje.
Czytaj e-wydanie »