https://pomorska.pl
reklama

Działacz z Torunia: zarzuty prokuratora i... fotel w Polskim Związku Koszykówki

(jp)
Przemysław L. od kilku miesięcy odpowiada za finanse Areny Toruń
Przemysław L. od kilku miesięcy odpowiada za finanse Areny Toruń Grzegorz Olkowski / Polska Press
Radosław Piesiewicz będzie już nie tylko prezesem Polskiej Ligi Koszykówki, ale także Polskiego Związku Koszykówki. W tle wyborów duży skandal z udziałem działacza z Torunia.

Do tej pory region miał w zarządzie przedstawiciela w osobie Macieja Krystka. On jednak nie startował w niedzielnych wyborach. W efekcie kujawsko-pomorskie straciło miejsce we władzach. W komisji rewizyjnej będzie zasiadał jedynie Przemysław L. i to jedna z największych kontrowersji wyborczego zjazdu PZKosz.

Przemysław L. brał udział w zjeździe PZKosz jako prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Koszykówki. Wcześniej był kierownikiem CKK Jordanki, a przed rokiem zaczął się ubiegać o stanowisko prezesa Toruńskiej Infrastruktury Sportowej. To miejska spółka, zarządzająca halą przy ul. Bema.

Konkurs przebiegał bardzo dziwnie. Pierwsze postępowanie odwołano, gdy pojawiły się pierwsze wątpliwości dotyczące aplikacji. W kolejnym konkursie wymagania wobec kandydatów już obniżono. Wygrał Przemysław L. i objął stanowisko prezesa, ale o sprawie było w mieście coraz głośniej.

Istniało podejrzenie, że w pierwszym konkursie nowy prezes posłużył się sfałszowanym zaświadczeniem o dorobku zawodowym. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa złożyła Polska Liga Koszykówki. Wcześniej pojawił się także anonimowy donos. Ruszyło śledztwo toruńskiej prokuratury, czego efektem są już konkretne zarzuty.

- Przemysławowi L. postawiliśmy zarzut posłużenia się fałszywymi dokumentami jako autentycznymi w trakcie kandydowania na prezesa Toruńskiej Infrastruktury Sportowej. Miało to miejsce w okresie od 13 lipca do 9 sierpnia 2017 roku. Fałszywymi okazały się dwa dokumenty: umowa z Polską Ligi Koszykówki oraz zaświadczenie o wcześniej zajmowanym stanowisku. Oba dokumenty pan L. przedłożył w siedzibie spółki TIS. Teraz sprawę skierujemy do sądu. Za czyn opisany w art. 270 par. 1 Kodeksu karnego grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznaje się do winy - mówi Judyta Głowacka, kierująca Prokuraturą Rejonową Toruń Centrum-Zachód.

Władze miasta do tej pory nie zajmowały stanowiska w tej sprawie. Waldemar Szczepański, prezes rady nadzorczej TIS, cały czas zapewniał, że konkurs odbył się zgodnie z prawem. Zapewne także teraz magistrat zaczeka na wyrok sądu.

Zaskakuje jednak wybór Przemysława L. do władz Polskiego Związku Koszykówki, bo działacze powinni wiedzieć o prokuratorskich zarzutach. Sam przebieg wyborów był zresztą dość nieoczekiwany. Wcześniej Przemysław L. był uważany raczej za stronnika Jacka Jakubowskiego, wielkiego przegranego w niedzielę. Jak mówią nasi rozmówcy, tuż przed zjazdem zmienił front i podpisał deklarację poparcia dla Piesiewicza, jako jeden z prezesów okręgowych związków koszykówki. Dzięki temu właśnie mógł liczyć na poparcie w wyborach do komisji rewizyjnej.

- Na temat zarzutów nic nie wiedziałem. Nie byłem też delegatem na zjeździe w Warszawie i nie ja wybierałem komisję rewizyjną. Jestem bardzo zaskoczony i ta informacja wbiła mnie w fotel. Pamiętajmy jednak: jest śledztwo, są zarzuty, a na koniec sąd podejmuje ostateczną decyzję i nie skazujmy nikogo przed wyrokiem. Zarząd nie ma możliwości usunięcia członka komisji rewizyjnym. On może jedynie sam zrezygnować. Natomiast pan Przemysław L. był delegatem z kujawsko-pomorskiego i tam należałoby zapytać, dlaczego otrzymał taki mandat - powiedział nam Piesiewicz.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
weterynarz

lubię kiedy klikowi piana cieknie z pyska

 

K
KPZKosz
Pan L. pierwsze co powinien zrezygnowac z funkcji Prezesa KPZKosz. Wstyd dla okregowego zwiazku, ze tacy ludzie rzadza. To nie jest pierwszy wybryk I zarzut dla tego pana. Panie L. wstydu oszczesdz i nie niszcz polskiej koszykowki!!!
g
gość

Ciekawe czy Przemyslaw L. będzie miał honor i zrezygnuje z funkcji prezesa TIS i komisji nadzorczej w Pzkosz.

p
polo

No jak nie jeden to drugi oszust w pis z pzretargiem na silownie i byly prezes dostal posadke w urbitorze ZENADA

s
sportowiec

Toruński grajdołek od dawna rządzi się swoimi prawami. Tu nikomu nie przeszkadza, że super intratne posadki dostają w mieście ludzie z wyrokami, oszuści konkursowi, donosiciele TW, a długodystansowy Gospodarz łaskawie przymyka na to oko. Od półtora roku wszyscy wiedza,że w TIS-ie przekręt goni przekręt, a prezesunio ze sfałszowanymi papierami kolejne miesiące inkasuje pokaźną pensyjkę kpiąc z prawa i przyzwoitości. I, co, przez następne 5 lat mamy nadal oglądać ten nepotyzm? 

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska