Wieczór wyborczy sztabu Karola Nawrockiego w Toruniu: byli radni i profesorowie
Po drugiej turze wyborów na prezydenta Polski działacze toruńskiego sztabu Karola Nawrockiego i członkowie honorowego komitetu poparcia jego kandydatury spotkali się na tzw. wieczorze wyborczym w Domu Pizzy i Tapas przy ulicy Szumana.
Ten pretendent był kandydatem obywatelskim, ale na spotkaniu przeważali lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości. Partia ta popierała Karola Nawrockiego. Na wieczorze byli miedzy innymi toruński lider PiS i wiceprzewodniczący Rady Miasta Torunia Michał Jakubaszek, radny wojewódzki Przemysław Przybylski, były wiceprezydent Torunia i obecny radny miejski Adrian Mól, radni miejscy Michał Gazda i Maciej Koziołocki, była kujawsko-pomorska wicekurator Maria Mazurkiewicz, były wicestarosta toruński i obecny radny powiatu toruńskiego Michał Ramlau oraz profesorowie Wojciech Polak i Bogdan Burdziej.
Wieczór wyborczy sztabu Karola Nawrockiego w Toruniu: "wiemy, że nic nie wiemy"
Przed godziną 21 uczestnicy wieczoru zerkali do komórek i laptopa, śledząc media społecznościowe, licząc na informacje o wynikach sondażu exit poll. O 21 wszyscy skoncentrowali uwagę na ekranie, na którym była wyświetlana relacja telewizji Republika. Najpierw Adrian Mól podał jednak wynik sondażu, zaprezentowanego przez Polsat. Potem na ekranie pojawił się ten telewizji Republika. Oba badania pokazały minimalną porażkę Karola Nawrockiego. Zebrani przyjęli to początkowo bez reakcji. Po chwili rozległy się brawa, w dowód uznania dla wyników Karola Nawrockiego.
- Wiemy, że nic nie wiemy - ocenił sytuację Michał Gazda.
Oklaski pojawiły się jeszcze raz, na zakończenie transmitowanej przez telewizję Republika przemowy Karola Nawrockiego.
- Faktycznie wiemy, że nic nie wiemy - stwierdził Michał Jakubaszek. - Różnica między obu kandydatami w badaniu exit poll jest tak niewielka, że z uznaniem zwycięstwa któregoś z nich będziemy musieli czekać do zakończenia procedury liczenia głosów. Oczywiście wierzę, że to Karol Nawrocki wygrał te wybory. Musimy pamiętać, że wyborcy konserwatywni niechętnie zdradzają swoje preferencje podczas badań, inaczej niż ci liberalno-lewicowi. Co do kampanii wyborczej, to wykonaliśmy ogromną pracę dla Karola Nawrockiego, dla Polski, dla przyszłych pokoleń Polaków. Po wyborach powinien przyjść czas na zakopanie toporów wojennych, czego wszystkim Polakom i sobie życzę. Gratuluję też wszystkim głosującym imponującej frekwencji.