https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci z domu dziecka nazwali patologią

Monika Smól
Do 2020 roku z mapy Polski zniknąć mają wielkie domy dziecka. Dzieci trafiać mają do kameralnych, by wychowywać się w warunkach zbliżonych do rodzinnych.
Do 2020 roku z mapy Polski zniknąć mają wielkie domy dziecka. Dzieci trafiać mają do kameralnych, by wychowywać się w warunkach zbliżonych do rodzinnych. Dariusz Bloch
Dom dziecka? Nie obok nas - krzyczą chełmnianie z Wiklinowej. Upadł plan budowy. Odpowiedzialni za dzieci bali się ich agresji.

Niedostosowani społecznie narkomani mający problemy z prawem - tak w skrócie mieszkańcy ul. Wiklinowej w Chełmnie określili dzieci z domu dziecka. - To skandal! - komentują chełmnianie. - Zwłaszcza, że wśród nich była pani kurator sądowy. Wstyd!

Grupa ta oprotestowała pomysł, by w ich okolicy zbudować mały dom dziecka, w którym wychowywałoby się 14 osób.

Wulgarnie piętnują dzieci

Do 2020 roku z mapy Polski zniknąć mają wielkie domy dziecka. Dzieci trafiać mają do kameralnych, by wychowywać się w warunkach zbliżonych do rodzinnych. W Starostwie Powiatowym w Chełmnie postanowili nie odkładać tematu i już pomyśleli o budowie trzech domów. Jednego - przy ul. Wiklinowej.

Załączone pliki:

- Starosta zwrócił się o przekazanie działki - mówi Mariusz Kędzierski, burmistrz Chełmna. - Szczytny cel, więc zrobiliśmy to. Bezpłatnie darowizną. Nie była jednak pod tego rodzaju inwestycje, więc wystąpił o zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego. Gdy radni przystąpili do zmiany i publicznie to ogłosili, wpłynął protest mieszkańców. Twierdzą, że nie chcą narażać się na patologię w otoczeniu. I dodają, że dom dziecka ma zostać przy Danielewskiego. Idąc ich tokiem myślenia - tam mogą żyć w zagrożeniu? Było spotkanie, tłumaczyliśmy, że chodzi o dom dziecka, a nie poprawczy. A oni, że wybierając tę ulicę do mieszkania, kierowali się tym, że będzie cicho. I że nie zrobiliśmy im dotąd asfaltowej drogi. Tego, że nie ma asfaltówki nie wzięli pod uwagę kupując działki? Jestem oburzony. Chcieli ugrać remont drogi? I wtedy zgodziliby się na dom dziecka? Nie tędy droga!

Zażenowania nie kryją szefowa Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie i dyrektor Domu Dziecka w Chełmnie. - Przykre, że tak naznaczają dzieci, które już zostały skrzywdzone przez los - mówi Ewa Wirosławska, szefowa PCPR. - Boimy się atmosfery wrogości. Jak można kilkuletnie dzieci, które zostały zranione przez rodziców, nazwać przestępcami?

- Obrażają „moje” dzieci - dodaje Wojciech Woźny, dyrektor Domu Dziecka. - One nie borykają się z prawem, nie mają problemów ze środkami psychotropowymi, nie demoralizują innych. Nie interweniuje u mnie w ich sprawach policja. Obrzucono je bezczelnymi i wulgarnymi epitetami. Nie chcemy się kłócić, to nie jest środowisko dla pokrzywdzonych przez los dzieci!

Danuta Konowalik pracowała w przedszkolu sąsiadującym z Domem Dziecka i mieszkała na osiedlu, gdzie się on znajduje.

- Nie słyszałam skarg na dzieci od sąsiadów - zapewnia. - A w przedszkolu lgnęły do wychowawców, szukały ciepła. Zdziwiła mnie reakcja ludzi, bo przecież z dziećmi mieszkają odpowiedzialni za nie wychowawcy.

Pod pismem podpisana była m.in. kurator sądowa Joanna Szklanowska-Kurowska. Nie udało nam się z nią porozmawiać. Kierownik kuratorów stwierdziła, że jest w terenie, a służbowego telefonu komórkowego nie ma. Nie chciała też sprawy komentować.

- Zachowanie kurator nie było właściwe - przyznaje Julita Preis, prezes Sądu Rejonowego w Chełmnie. - Brakowało podstaw, by wysuwała wnioski dotyczące dzieci, jak te w piśmie. Tłumaczyła się, ale nie zgadzam się z jej argumentami. Jej działania były niestosowne uwzględniając pełnioną funkcję. Dotąd nie było na nią skarg. Teraz też nie przekroczyła prawa w związku z wykonywaną pracą kuratora.

Boją się agresji

Radni wycofali się ze zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Przy Wiklinowej Domu Dziecka nie będzie.

- Wierzę, że niektórzy podpisali się pod pismem pod wpływem emocji i już wstydzą się - mówi Zdzisław Gamański, starosta chełmiński. - Najbardziej nie rozumiem jak kurator mogła się tak wypowiadać. Jak ona che ratować świat? W innym miejscu pobudujemy dom - gdzie nikt nie będzie piętnował dzieci. Tam, gdzie są ludzie o wielkich sercach.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ela

Jedna z pań (ingrit) na forum gazety wyborczej napisała, że budynek taki moze stanąć na ul. Brzozowej. No to niech tam wybudują i po sprawie.

M
Malgorzata Surowiec
Urofzilam I do 12 roku zycia wychowywalam sie w Chelmnie.Podczas jednego pobytu z moim synem w Chelmniepoznalam dzieci z domu dziecka.jestem sierota.moja mama zginela w wypadku samochodowym I z tymi dzecmi nawiazalam kontakt.Przychodzily rano I zabieraly Alexandra na sanki.Moj syn byl w 7 niebie.Dziwie sie ,ze niektorzy mieszkancy sa wrogo nastawieni do sierot.To nie jest ich wina ,ze sa sierotami.Ciekawa jestem czy ich dzieci sa az tak bardzo dobrze wychowanw.Wstyd,wstyd I jeszcze raz wstyd.
A
Ania
W dniu 27.11.2015 o 16:06, Zainteresowana napisał:

Konkretnie o jakich dzieciach pani pisze?

 


Skoro dzieci z domów dziecka według niektórych to patologia, to te mieszkające z rodzicami według nich to dzieci z dobrych domów. I tyle...

 

A każdemu dziecku należy się dobry dom, kochająca rodzina.

m
miesz

I TO KURATOR?  WSTYD MŁODA KOBIETO ! OBY NIKT TWOJE DZIECKO NIE NAZWAŁ PATOLOGIĄ !

Z
Zainteresowana
W dniu 27.11.2015 o 15:43, Ania napisał:

Mieszkałam obok domu dziecka, a moje dziecko bawiło się z dziećmi z tej placówki. Nie pamiętam, bym kiedykolwiek bała się tych dzieci, by zagrażały one mnie i mojej rodzinie, by zniszczyły lub ukradły coś co należało do ich sąsiadów.Dzieci są różne i różne sprawiają problemy. Pracuję w szkole i wiem, że zdarzają się dzieci z tzw. dobrych domów, których zachowań należałoby się obawiać.

Konkretnie o jakich dzieciach pani pisze?

A
Ania
Mieszkałam obok domu dziecka, a moje dziecko bawiło się z dziećmi z tej placówki. Nie pamiętam, bym kiedykolwiek bała się tych dzieci, by zagrażały one mnie i mojej rodzinie, by zniszczyły lub ukradły coś co należało do ich sąsiadów.

Dzieci są różne i różne sprawiają problemy. Pracuję w szkole i wiem, że zdarzają się dzieci z tzw. dobrych domów, których zachowań należałoby się obawiać.
M
Maria

I wcale nie chodziło tutaj o dużą instytucje tylko o Rodzinny Dom Dziecka

c
cytat
Pojęcia "patologia" w stosunku do rodzin biednych i wielodzietnych używają przede wszystkim "elyty". Jeśli zwyczajni ludzie w sposób nieodpowiedzialny użyją tego słowa, rozlega się krzyk oburzenia "elyt'.
k
kasia79

Nie wierzę w to co czytam :o to chyba jakiś żart ?! Jak normalnym ludziom może przeszkadzać dom dziecka ? czy ci ludzie maja dzieci ? w każdym miejscu znajdzie się zdemoralizowana młodzież i wierzcie mi to jest przeważnie młodzież z "dobrych domów", Sama chętnie zostałabym chociażby rodziną zastępczą ale niestety nie mam warunków :/

A
Ania
Nie mogę uwierzyć, że w 21 wieku ludzie zachowują się gorzej niż w średniowieczu. Postawcie im tam świniarnię, bo na sąsiedztwo dzieci nie zasługują.
T
Tomek

Łatwo się mówi stojąc z boku. Ale na Wiklinowej jest bardzo małe osiedle domków jednorodzinnych - to nie jest miejsce na żadne instytucje czy nawet duże sklepy.

Po drugie, jak byłem dzieckiem to wszyscy na osiedlu bali się wyrostków z pobliskiego domu dziecka. Byli agresywni, palili papierosy chyba już od pierwszej klasy. Zaczepki z ich strony i bójki to była codzienność. Nie dziwię się tym ludziom że w tym miejscu nie chcą mieć domu dziecka.

m
mama

To żart? Co te dzieci zrobiły złego? Może władze w Nakle zainteresują się domem dziecka, tu nikt nie miałby nic przeciwko.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska