Na służbie, jak to w każdym innym zawodzie, bywają dni lepsze i gorsze. Są świąteczne dyżury, ale też praca w godzinach wieczornych i nocnych.
Marzenie się spełniło
Sierżant Alicja Kempa, bydgoska policjanta, dzielnicowa z Fordonu tych wszystkich "ale" była świadoma już, gdy zdecydowała się złożyć dokumenty do szkoły policyjnej. I choć wstąpiła do mundurowych niedawno, bo w 2008 roku, pierwsza myśl o tym, żeby zostać policjantką, zaświtała jej dawno temu.
- Już jako mała dziewczynka marzyłam o pracy w policji - wyznaje sierż. Alicja Kempa. - Od dziecka byłam otwarta na kontakty z innymi ludźmi, towarzyska. No i jakoś się udało. Zrobiłam licencjat z resocjalizacji i zaraz potem wysłałam dokumenty do szkoły policyjnej.
Przełożeni widocznie od razu poznali się na pani Alicji, bo do szkoły dostała się za pierwszym podejściem.
ZOBACZ DZIELNICOWYCH, KTÓRZY BIORĄ UDZIAŁ W PLEBISCYCIE
- Potem już wszystko się potoczyło bardzo szybko - opowiada policjantka. - Zaczęłam służbę w patrolach. A dzielnicową jestem od roku. Nowe, bo w końcu pełnione dopiero od roku stanowisko sierż. Kempy, charakteryzuje się tym, że policjanta znalazła się bliżej problemów mieszkańców. Stała się kimś w rodzaju policjanta "pierwszego kontaktu." Zapytaliśmy, czy damie w mundurze łatwiej jest dotrzeć do mieszkańców.
- Wiadomo, w naszą służbę wpisane są zarówno interwencje domowe, jak i udział w programie "Niebieska karta" przeciwdziałającym przemocy rodzinnej - wyjaśnia Alicja Kempa. - I, co ciekawe, fakt że jestem kobietą sprawia, iż poszkodowanym żonom, matkom, ofiarom przemocy domowej, łatwiej jest opowiedzieć swoją historię.
Kobieta łagodzi obyczaje
- Zgłaszają się nawet mieszkanki tych części miasta, które bezpośrednio nie znajdują się na moim terenie - wyjaśnia pani Alicja. - Jest im łatwiej nabrać zaufania do drugiej kobiety - choćby była w mundurze - niż do policjanta.
Nie tylko jednak kobiety nabierają większego zaufania funkcjonariusza widząc, że jest nim dama.
- Podczas interwencji najczęściej moja praca zaczyna się wtedy, gdy na miejsce już dotarli policjanci z wydziału patrolowego - opowiada Kempa. - Wtedy adrenalina już opada. Bywa jednak, że mam do czynienia, na przykład z osobami, które awanturują się. Zauważyłam, że nawet mężczyźni zaczynają inaczej rozmawiać z kobietą w mundurze. Nie ma wtedy tak charakterystycznej dla panów rywalizacji, agresor nie usiłuje zaznaczyć, że "on tu rządzi".
Uratowała życie
W 2010 roku dzięki jej natychmiastowej interwencji udało się ocalić ludzie życie. - Mężczyzna próbował popełnić samobójstwo - wspomina policjantka. - To była próba powieszenia. Gdy dotarliśmy na miejsce, wisiał już na sznurze. W porę udało się go oswobodzić. Interwencja zakończyła się szczęśliwie.
Pani Alicja jest jedną z ponad 140 kandydatek i kandydatów do tytułu Najpopularniejszego Dzielnicowego 2013. Zachęcamy naszych Czytelników do głosowania.
Dla dzielnicowych i głosujących mamy NAGRODY!
Dla pierwszych trzech mamy nagrody finansowe ufundowane przez Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. Dodatkowo dzielnicowy, który uzyska największą popularność otrzyma tablet, "drugi" i "trzeci" dzielnicowy odpocznie w weekend w hotelu Hanza Pałac
Wśród głosujących rozlosujemy 3 nagrody finansowe.
Wszystko w rękach naszych głosujących, czyli Czytelników. Wystarczy wysłać SMS na numer 71466. W treści należy wpisać dzielnicowy oraz numer, który został danemu policjantowi przydzielony. Wysyłamy zatem, np. SMS z treścią dzielnicowy.1 albo dzielnicowy.2, itd. To zależy, na którego chcemy oddać nasz głos. Jeden SMS kosztuje 1,23 zł.