https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziś lany poniedziałek i Prima Aprilis [wideo]

(mz), (s)
Śmigus-dyngus to piękna tradycja. Powinniśmy jednak zachować umiar. Tym bardziej przy obecnych warunkach pogodowych.
Śmigus-dyngus to piękna tradycja. Powinniśmy jednak zachować umiar. Tym bardziej przy obecnych warunkach pogodowych. Piotr Bilski/archiwum
W tym roku pierwszego kwietnia, obok dnia żartów, przypada także pierwszy dzień świąt Wielkiej Nocy, czyli lany poniedziałek.

Uważaj, bo się pomylisz! W Prima Aprilis nasza czujność wystawiana jest na próbę. Rodzina, znajomi, nawet media prześcigają się w dowcipach i podawaniu nieprawdziwych informacji. Mimo, iż pochodzenie tego zwyczaju nie jest znane, dzień żartów obchodzony jest w wielu krajach świata.

Przeczytaj także: Najlepsze dowcipy prima aprilisowe w historii
Do Polski obyczaj ten przybył z Europy Zachodniej, a dokładniej z Niemiec w XVI wieku. Od XVII wieku jest obchodzony w Polsce w znanej nam dziś formie: robienia dowcipów, zmyślania historii oraz naśmiewania się z naiwnych i łatwowiernych osób.

Dziś także lany poniedziałek. Na ulicach od samego rana można spotkać młodych ludzi wyposażonych w akcesoria do oblewania przechodniów, środków komunikacji miejskiej czy samochodów stojących na światłach. W przypadku oblewania osób, które sobie tego nie życzą, pojazdów w ruchu itp. popełniamy wykroczenie. . Osoba ponosi w związku z tym konsekwencje. Może to być ukaranie mandatem bądź skierowanie wniosku o ukaranie do sądu.

Archiwalny materiał wideo.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
juzek
Tak, a cały dowcip polega na tym, że mówisz: "Haha lany poniedziałek!!!" Ktoś czeka zaskoczony aż zostanie oblany. A ty wtedy: "Prima Aprilis!" I ten ktoś dostaje śnieżką w łeb. I potem go oblewasz.
j
juzek
Tak, a cały dowcip polega na tym, że mówisz: "Haha lany poniedziałek!!!" Ktoś czeka zaskoczony aż zostanie oblany. A ty wtedy: "Prima Aprilis!" I ten ktoś dostaje śnieżką w łeb. I potem go oblewasz.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska