

Amerykanka reprezentowała Energę Toruń przez dwa sezony, w latach 2009-2011. Mierząca 178 centymetrów skrzydłowa była znana przede wszystkim ze świetnej defensywy.

Była jedną z najbardziej lubianych koszykarek przez kibiców. Notowała średnio 14,9 punktów oraz 5,5 zbiórki na mecz.

W pamięci kibiców zostanie zwłaszcza jej ostatni mecz w Polkowicach w sezonie 2009-2010. Wtedy zrezygnowała z testów w WNBA, aby walczyć o brązowy medal z "Katarzynkami". Zmagała się z gorączką, ale nie chciała brać antybiotyków, aby nie osłabiać organizmu. W czwartym meczu w Polkowicach przeprowadziła decydującą akcję i trafiła za trzy punkty w ostatniej sekundzie, co zapewniło Enerdze zwycięstwo i pierwszy w historii klubu medal.