- Jedziemy do stolicy w bojowym nastroju. Ludzie tracą robotę, zostają bez środków do życia, a nam tłumaczy się, że to jest restrukturyzacja? - dziwią się związkowcy.
Chcą zaorać Zachem!
Andrzej Werner, _szef Solidarności w Zachemie _mówi, że na bruk pójdzie nie tylko 700-osobowa załoga tej bydgoskiej firmy, ale również zatrudnieni we współpracujących z nim spółkach, czyli razem ok. 2 tys. osób: - Zachem UCR na pewno zwolni co najmniej 50 osób, a tym ludziom nawet nie przysługują odprawy, bo spółka została sprzedana rok temu!
Minister skarbu i urząd antymonopolowy nie wyrazili dotąd zgody na przejęcie zakładu TDI przez światowego giganta chemicznego, firmę BASF. - Jest więc jeszcze o co walczyć!ż to sprzedaż naszej technologii, naszej myśli technicznej! Złożyliśmy też doniesienie do ABW o niegospodarność oraz złe zarządzanie firmą. Ciech nie wywiązał się z umowy prywatyzacyjnej. Miał zainwestować w Zachem 176 mln zł, na przykład w instalację TDA, byśmy w produkcji aminy uniezależnili się od Amerykanów, a teraz, co? Chce zaorać Zachem? Nie damy się! Będziemy protestować w Warszawie. Jadą z nami związkowcy wszystkich spółek należących do Ciechu.
Ciech: wywiązaliśmy się z umowy prywatyzacyjnej
- Nie mogę potwierdzić, że aż 2 tysiące osób pracę - mówi Mariusz Babula, rzecznik Ciechu. - Nie wiem, skąd biorą się takie liczby.
Mariusza Babula: Pomożemy zwalnianym pracownikom. Przeznaczymy ponad 33 mln zł na program osłonowy dla załogi. Będą to między innymi dodatkowe, wykraczające poza poziom gwarantowany Kodeksem pracy, odprawy finansowe. Każdy dostanie około 40 tys. zł. 4 mln zł trafi na szkolenia dla pracowników, by mogli się przekwalifikować oraz bezzwrotne pożyczki, 33 tys. zł, na uruchomienie własnej działalności gospodarczej. Oprócz wsparcia materialnego, zapewnimy doradztwo w pierwszym roku prowadzenia firmy.
Babula dodaje, że Ciech wywiązał się ze zobowiązań wynikających z zapisów umowy prywatyzacyjnej. - Zrealizował projekty inwestycyjne o wyższej wartości niż zadeklarowane 176 mln zł. Od momentu przejęcia wpompował w bydgoskie zakłady 303 mln zł, z czego 176,13 mln zł przeznaczył na projekty wskazane na liście inwestycji gwarantowanych, co odpowiada kwocie zobowiązania.
- Nie wiemy, jak Ciech policzył wydane miliony, ale nie dokończył inwestycji. Nie wierzymy, że ludzie dostaną po 40 tys. zł, bo według nas otrzymają po 10-16 tys. zł. Ponadto szkoda pieniędzy na szkolenia dla przyszłych krawcowych czy fryzjerów, nowe działalności gospodarcze. Lepiej wydać je na szkolenia ludzi do potrzeb konkretnej firmy, która mogłaby powstać na terenie Zachemu - uważają związkowcy.
Biznes
