Gwiazdą XXI edycji toruńskiego "Bluesa" będzie legendarny gitarzysta Johnny Winter.
Urodzony w 1944 r. w Teksasie jako 18-latek porzucił rodzinny dom, by udać się do Chicago - mekki muzyki bluesowej. Początek kariery artystycznej Wintera przypadł na rok 1968, kiedy to podpisał kontrakt z jedną z największych wytwórni - Columbia Records. Debiutancka płyta wydana rok później od razu okazała się sukcesem. Ba! Wywołała wręcz sensację na całym świecie, a do nieprawdopodobnej popularności artysty przyczyniły się również jego charyzmatyczne koncerty.
Tak znakomity start zaowocował zaproszeniem Wintera na festiwal Woodstock. Ten koncert ugruntował jego pozycję jako wyśmienitego gitarzysty i wokalisty. Do 1972 roku koncertował i nagrywał. Był na ustach wszystkich. Dobrą passę przerwał nałóg narkotykowo-alkoholowy. Walka z uzależnieniem trwała kilka lat, wrócił do gry m.in. jako współpracownik Muddy Watersa i producent jego płyt.
Johnny Winter ma na koncie 36 płyt. Jest mistrzem gry na gitarze techniką "bottleneck". Brzmienie jego gitary Gibson Firebird jest łatwo rozpoznawalne, a głos cechuje charakterystyczna chrypka.Na scenie klubu Od Nowa towarzyszyć mu będą: Vito Liuzzi - perkusja, Paul Nelson - gitara i Scot Spray - bas.
Pierwszego wieczoru Blues Meetingu usłyszymy również Elżbietę Mielczarek - pierwszą damę polskiego bluesa, Marka Wojtowicza - reprezentanta nurtu akustycznego bluesa, ciechanowsko-warszawsko-mławską grupę Why Ducky oraz toruńską Tortillę.
W sobotę zagrają: szwedzki duet Bottleneck John i Fredrik Eriksson, Et Tumason - gitarzysta i wokalista prosto z Islandii, Oustsider Blues, Los Agentos oraz Dżem, którego na Blues Meetingu nie było od 2006 roku!
Bilety na pierwszy dzień festiwalu - 90 zł. Na sobotę 50/60 zł.
Udostępnij