- Dlaczego ludzie was nie lubią?
- Ja nie odnoszę takiego wrażenia. Nie lubią nas ci, którzy musieli zapłacić mandat.
- Czytelnicy narzekają, że za dużo jeździcie samochodami.
- Trzeba sobie zdawać sprawę z realiów. Jak mamy wezwanie na jednym końcu miasta, to trudno, żeby strażnicy piechotę przeszli szybko na drugi koniec. Jeśli mamy być skuteczni, musimy być szybcy.
- Chojniczanie zastanawiają się, czy aby skrupulatnie sprawdzacie odśnieżanie chodników.
- Mogę zapewnić, że systematycznie kontrolujemy ich stan. Dzwonią do nas wciąż ludzie wkurzeni nakładanymi za to mandatami. W pierwszej kolejności sprawdzamy ciągi piesze czyli miejsca, gdzie ludzie chodzą najczęściej. Trudno nam jednak odpowiadać za wszystkie nieodśnieżone chodniki, ale zachęcam do telefonów do Straży Miejskiej - zaalarmowani na pewno będziemy interweniować. Długo walczyliśmy z wykonawcami ulicy Bytowskiej, żeby odśnieżali chodnik, bo do czasu zakończenia inwestycji to należy do nich, ale udało się. Część mieszkańców Bytowskiej i tak sama odśnieżała, bo porządek ma zakodowany.
- Śnieg na chodnikach to dla ludzi poważny problem, bo wystarczy, że trochę popada i odbieramy w tej sprawie wiele telefonów.
- Powiem tak - w końcu jest zima. Jak rano popada, to trudno wymagać od ludzi, którzy idą do pracy, żeby wstawali dwie godziny wcześniej i odśnieżali chodnik. Liczymy jednak, że uporają się z tym do następnego dnia.
Dzwońcie do nas
BARBARA ZYBAJŁO

z Tadeuszem Rudnikiem komendantem Straży Miejskiej w Chojnicach