Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, które miało trwać 2,5 godziny, wywołało lawinę politycznych komentarzy.
- Mamy takiego prezydenta „na pilota”, zdalnie sterowanego - oceniła premier. - Jeszcze nie tak dawno wszyscy się łudzili, że będziemy mieli prezydenta, który będzie reprezentował wszystkich Polaków - dodała.
Premier podkreśliła jednocześnie, że nie jest to dla niej duże zaskoczenie. - Myślę, że to nie jest nic nowego, będziemy mieli i rząd zdalnie sterowany, i prezydenta zdalnie sterowanego - kreśliła wizję sytuacji politycznej w przypadku zwycięstwa PiS w wyborach parlamentarnych 25 października.