
Efekty błędów, kłótni i zdrady. Najgłośniejsze zimowe transfery ostatnich lat
Dla polskiej piłki zima to czas wyjątkowo nudny. O ulubionych drużynach dostajemy mało informacji, a transfery również są wielką niewiadomą. Zupełnie inaczej jest na Zachodzie, gdzie zimowe okienko jest szczególnie ważne, by klub był przygotowany na kluczową część sezonu, w której gra się o najwyższe cele. Oto najgłośniejsze transferów ostatnich lat.

Virgil van Dijk (Southampton -> Liverpool, sezon 2017/2018)
Ten transfer to olbrzymia praca menedżera The Reds Juergena Kloppa. Niemiec „uwodził” holenderskiego stopera od wielu miesięcy. Mówi się, że ciągle był w kontakcie z Holendrem. Podobno obaj panowie w tajemnicy przed światem umówili się na obiad w Blackpool. Van Dijk odrzucił zaloty Pepa Guardioli i nie trafił do Manchesteru City. Wybrał opcję niemieckiego trenera, stając się jednocześnie najdroższym obrońcą w historii.

Philippe Coutinho (Liverpool -> FC Barcelona, sezon 2017/18)
Historia z transferem Brazylijczyka do Barcelony ciągnęła się od wielu miesięcy. Wydawało się, że dojdzie do niego latem. Choć piłkarz wtedy opuścił już Liverpool, a menedżer "The Reds" Juergen Klopp ze złości nie chciał patrzeć na zawodnika, to obaj wrócili do dobrych relacji. Natomiast klub z Anfield odrzucił trzy propozycje ofert ze stolicy Katalonii. Ostatecznie Coutinho kosztował 120 milionów euro ewentualne bonusy. W Barcelonie nie sprawdził się tak, jak tego oczekiwali włodarze, dlatego w tym sezonie broni już barw Bayernu Monachium.
