Przez Strzelno przebiegają drogi krajowe. Przy ulicy Michelsona, która jest drogą krajową od kilkunastu dni jest ciemno - mówi nasz Czytelnik. I dodaje, że jadące ulicą Michelsona auta wpadają w dziury i zaniżone studzienki.
- Na ulicy leżą kołpaki i inne części samochodów. To cud, że nie doszło tu do tragedii - mówi mieszkaniec Strzelna.
Za oświetlenie ulic, także tych będących częścią dróg krajowych odpowiada gmina. Na czwartkowej sesji radny Piotr Dubicki, zwrócił burmistrzowi uwagę, że przy niektórych ulicach lampy nie działają.
Ewaryst Matczak przyznaje, że dzieje się tak dlatego, iż gmina nie ma podpisanej umowy z "Eneą" na konserwację i naprawę lamp.
- "Enea" chce za taką usługę ryczałtem 160 tysięcy złotych rocznie. A my chcemy płacić za konkretne naprawy - mówi włodarz. I dodaje, że energetycy swoją ofertę przedstawili gminy już po uchwaleniu budżetu na ten rok. A w kasie miasta nie przewidziano 160 tysięcy dla energetyki.
- Trzeba więc liczyć się z tym, że jak coś się zepsuje, to przez dłuższy czas nie będzie naprawione? - pyta Piotr Pieszak, przewodniczący rady miejskiej.
A burmistrz Matczak przyznaje, że w tym roku nie będzie podpisywał umowy na konserwację lamp, bo takiego wydatku nie przewidział w budżecie. Pieniądze znalazłyby się, gdyby w ramach oszczędności wyłączano na kilka godzin lampy.
Czytaj e-wydanie »