Stawiają na regionalizm.
- Nowością są breloczki do kluczy z filcu, wypychane - mówi Dariusz Jach, kierownik WTZ. - Staramy się, by asortyment był w przystępnych cenach i ludzie to dostrzegają, wszystko rozchodzi się, jak świeże bułeczki. Nie musimy zarabiać. Dochód ze sprzedaży przeznaczamy na wyjazdy i imprezy integracyjne. W tym roku byliśmy w Ostródzie, popłynęliśmy w rejs do Miłomłyna, odpoczywaliśmy też na obozie. Uczestnicy czekają na te atrakcje cały rok. To dla nich też proces usamodzielniania się. Uczą się, jak zachowywać się i korzystać z infrastruktury turystycznej.
Ekipa Warsztatów Terapii Zajęciowej pokazała swoje dzieła
mona

Instruktorzy z WTZ (od lewej): Kamila Makara, Małgorzata Korczak, Joanna Sierosławska i Marian Narojczyk.
Wyrobami zachwycają mieszkańców i turystów. W kilka godzin podczas Jarmarku Jaszczurczego ze stoiska WTZ w Chełmnie zniknął cały towar.