Mecz Real Madryt - FC Barcelona 2:0. Bramka Viniciusa Juniora:
Cristiano Ronaldo obejrzał mecz pod krawatem, z loży. Zwłaszcza przed przerwą Realowi przydałby się w stroju, na murawie. Jego dawni koledzy podejmowali wtedy nietrafione decyzje w szesnastce lub jej okolicach.
W pierwszej połowie klarowne sytuacje miała Barcelona. Po żadnej piłka nie zatrzepotała w siatce. Pojedynki sam na sam z Thibautem Courtois przegrali Arthut i Lionel Messi. Antoine Griezmann uderzył zaś nad poprzeczką.
Interwencja Marca-Andre ter Stegena:
Po zmianie stron do ofensywy przeszedł Real. Najpierw fantastyczną interwencję zaliczył Marc-Andre ter Stegen. Niemiec jedną ręką powstrzymał uderzenie Isco. Chwilę potem z bronienia wyręczył go Gerard Pique, który wybił piłkę tuż przed linią. W 63 minucie doskonałej okazji nie wykorzystał natomiast Karim Benzema.
Real jednak nie odpuścił i w 71 minucie za swoją postawę został wynagrodzony. Po nodze Pique trafił 19-letni Vinicius Junior, który wpadł w pole karne wieńcząc dwójkową akcję z Tonim Kroosem. Była to egzekucja opóźniona w czasie. Dziesięć minut wcześniej to właśnie Pique zatrzymał uderzenie Viniciusa Juniora.
Wynik na 2:0 ustalił zmiennik - Mariano. Uczynił to od razu po wejściu, uciekając Samuelowi Umtitiemu.
Mecz Real Madryt - FC Barcelona 2:0. Bramka Mariano:
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
