https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Elana Toruń - KKS 1925 Kalisz. Mecz przyjaźni dla gospodarzy. Wielka forma Filipa Kozłowskiego [ZDJĘCIA]

(jp)
Elana Toruń - KKS 1925 Kalisz 2:0 (2:0) Bramki: Filip Kozłowski (34., 39.) ELANA: Nowak - Dobosz, Mysiak, Urbański, Górka - Kryszak, Stąporski (73. Będzieszak), Lenartowski, Stefanowicz (63. Aleksandrowicz), Lenkiewicz (87. Kościelniak) - Kozłowski (82. Ciechański). Elana do perfekcji opanowała w rundzie wiosennej sztukę wygrywania minimalnym kosztem sił. Bardzo rzadko torunianie narzucają rywalom swoje warunki gry, ale potrafią wykorzystać nawet najdrobniejszą okazję. Tak było w starciu z KKS 1925 Kalisz. Pierwsze pół godziny toczyło się w dość sennym tempie, a wydawało się wręcz, że to gościom bardziej zależało na wywalczeniu prowadzenia. Aż do 33. minuty, gdy Elana zorganizowała pierwszą groźną akcję: po zagraniu Lenartowskiego do bramki z bliska skierował piłkę Filip Kozłowski. Ten sam gracz podwyższył na 2:0: tym razem dośrodkowanie ze środka boiska, ewidentny błąd bramkarza KKS, który wyszedł zbyt odważnie i został przelobowany przez Kozłowskiego. Rosły napastnik wrócił do wyjściowej jedenastki w nagrodę za zwycięski gol z ławki rezerwowych z Kotwicą Kołobrzeg. W rundzie wiosennej ma już cztery trafienia na koncie.
Elana Toruń - KKS 1925 Kalisz 2:0 (2:0) Bramki: Filip Kozłowski (34., 39.) ELANA: Nowak - Dobosz, Mysiak, Urbański, Górka - Kryszak, Stąporski (73. Będzieszak), Lenartowski, Stefanowicz (63. Aleksandrowicz), Lenkiewicz (87. Kościelniak) - Kozłowski (82. Ciechański). Elana do perfekcji opanowała w rundzie wiosennej sztukę wygrywania minimalnym kosztem sił. Bardzo rzadko torunianie narzucają rywalom swoje warunki gry, ale potrafią wykorzystać nawet najdrobniejszą okazję. Tak było w starciu z KKS 1925 Kalisz. Pierwsze pół godziny toczyło się w dość sennym tempie, a wydawało się wręcz, że to gościom bardziej zależało na wywalczeniu prowadzenia. Aż do 33. minuty, gdy Elana zorganizowała pierwszą groźną akcję: po zagraniu Lenartowskiego do bramki z bliska skierował piłkę Filip Kozłowski. Ten sam gracz podwyższył na 2:0: tym razem dośrodkowanie ze środka boiska, ewidentny błąd bramkarza KKS, który wyszedł zbyt odważnie i został przelobowany przez Kozłowskiego. Rosły napastnik wrócił do wyjściowej jedenastki w nagrodę za zwycięski gol z ławki rezerwowych z Kotwicą Kołobrzeg. W rundzie wiosennej ma już cztery trafienia na koncie. Grzegorz Olkowski
Kibice obu drużyn są zaprzyjaźnieni, ale na murawie nie było sentymentów. Elana Toruń dwa gole wbiła jeszcze przed przerwą.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska