1 z 26
Przewijaj galerię w dół
Elana Toruń - KKS 1925 Kalisz 2:0 (2:0)...
fot. Grzegorz Olkowski

Elana Toruń - KKS 1925 Kalisz 2:0 (2:0)
Bramki: Filip Kozłowski (34., 39.)
ELANA: Nowak - Dobosz, Mysiak, Urbański, Górka - Kryszak, Stąporski (73. Będzieszak), Lenartowski, Stefanowicz (63. Aleksandrowicz), Lenkiewicz (87. Kościelniak) - Kozłowski (82. Ciechański).

Elana do perfekcji opanowała w rundzie wiosennej sztukę wygrywania minimalnym kosztem sił. Bardzo rzadko torunianie narzucają rywalom swoje warunki gry, ale potrafią wykorzystać nawet najdrobniejszą okazję.

Tak było w starciu z KKS 1925 Kalisz. Pierwsze pół godziny toczyło się w dość sennym tempie, a wydawało się wręcz, że to gościom bardziej zależało na wywalczeniu prowadzenia. Aż do 33. minuty, gdy Elana zorganizowała pierwszą groźną akcję: po zagraniu Lenartowskiego do bramki z bliska skierował piłkę Filip Kozłowski.

Ten sam gracz podwyższył na 2:0: tym razem dośrodkowanie ze środka boiska, ewidentny błąd bramkarza KKS, który wyszedł zbyt odważnie i został przelobowany przez Kozłowskiego.

Rosły napastnik wrócił do wyjściowej jedenastki w nagrodę za zwycięski gol z ławki rezerwowych z Kotwicą Kołobrzeg. W rundzie wiosennej ma już cztery trafienia na koncie.

2 z 26
Elana Toruń - KKS 1925 Kalisz 2:0 (2:0)...
fot. Grzegorz Olkowski

Elana Toruń - KKS 1925 Kalisz 2:0 (2:0)
Bramki: Filip Kozłowski (34., 39.)
ELANA: Nowak - Dobosz, Mysiak, Urbański, Górka - Kryszak, Stąporski (73. Będzieszak), Lenartowski, Stefanowicz (63. Aleksandrowicz), Lenkiewicz (87. Kościelniak) - Kozłowski (82. Ciechański).

Elana do perfekcji opanowała w rundzie wiosennej sztukę wygrywania minimalnym kosztem sił. Bardzo rzadko torunianie narzucają rywalom swoje warunki gry, ale potrafią wykorzystać nawet najdrobniejszą okazję.

Tak było w starciu z KKS 1925 Kalisz. Pierwsze pół godziny toczyło się w dość sennym tempie, a wydawało się wręcz, że to gościom bardziej zależało na wywalczeniu prowadzenia. Aż do 33. minuty, gdy Elana zorganizowała pierwszą groźną akcję: po zagraniu Lenartowskiego do bramki z bliska skierował piłkę Filip Kozłowski.

Ten sam gracz podwyższył na 2:0: tym razem dośrodkowanie ze środka boiska, ewidentny błąd bramkarza KKS, który wyszedł zbyt odważnie i został przelobowany przez Kozłowskiego.

Rosły napastnik wrócił do wyjściowej jedenastki w nagrodę za zwycięski gol z ławki rezerwowych z Kotwicą Kołobrzeg. W rundzie wiosennej ma już cztery trafienia na koncie.

3 z 26
Elana Toruń - KKS 1925 Kalisz 2:0 (2:0)...
fot. Grzegorz Olkowski

Elana Toruń - KKS 1925 Kalisz 2:0 (2:0)
Bramki: Filip Kozłowski (34., 39.)
ELANA: Nowak - Dobosz, Mysiak, Urbański, Górka - Kryszak, Stąporski (73. Będzieszak), Lenartowski, Stefanowicz (63. Aleksandrowicz), Lenkiewicz (87. Kościelniak) - Kozłowski (82. Ciechański).

Elana do perfekcji opanowała w rundzie wiosennej sztukę wygrywania minimalnym kosztem sił. Bardzo rzadko torunianie narzucają rywalom swoje warunki gry, ale potrafią wykorzystać nawet najdrobniejszą okazję.

Tak było w starciu z KKS 1925 Kalisz. Pierwsze pół godziny toczyło się w dość sennym tempie, a wydawało się wręcz, że to gościom bardziej zależało na wywalczeniu prowadzenia. Aż do 33. minuty, gdy Elana zorganizowała pierwszą groźną akcję: po zagraniu Lenartowskiego do bramki z bliska skierował piłkę Filip Kozłowski.

Ten sam gracz podwyższył na 2:0: tym razem dośrodkowanie ze środka boiska, ewidentny błąd bramkarza KKS, który wyszedł zbyt odważnie i został przelobowany przez Kozłowskiego.

Rosły napastnik wrócił do wyjściowej jedenastki w nagrodę za zwycięski gol z ławki rezerwowych z Kotwicą Kołobrzeg. W rundzie wiosennej ma już cztery trafienia na koncie.

4 z 26
Elana Toruń - KKS 1925 Kalisz 2:0 (2:0)...
fot. Grzegorz Olkowski

Elana Toruń - KKS 1925 Kalisz 2:0 (2:0)
Bramki: Filip Kozłowski (34., 39.)
ELANA: Nowak - Dobosz, Mysiak, Urbański, Górka - Kryszak, Stąporski (73. Będzieszak), Lenartowski, Stefanowicz (63. Aleksandrowicz), Lenkiewicz (87. Kościelniak) - Kozłowski (82. Ciechański).

Elana do perfekcji opanowała w rundzie wiosennej sztukę wygrywania minimalnym kosztem sił. Bardzo rzadko torunianie narzucają rywalom swoje warunki gry, ale potrafią wykorzystać nawet najdrobniejszą okazję.

Tak było w starciu z KKS 1925 Kalisz. Pierwsze pół godziny toczyło się w dość sennym tempie, a wydawało się wręcz, że to gościom bardziej zależało na wywalczeniu prowadzenia. Aż do 33. minuty, gdy Elana zorganizowała pierwszą groźną akcję: po zagraniu Lenartowskiego do bramki z bliska skierował piłkę Filip Kozłowski.

Ten sam gracz podwyższył na 2:0: tym razem dośrodkowanie ze środka boiska, ewidentny błąd bramkarza KKS, który wyszedł zbyt odważnie i został przelobowany przez Kozłowskiego.

Rosły napastnik wrócił do wyjściowej jedenastki w nagrodę za zwycięski gol z ławki rezerwowych z Kotwicą Kołobrzeg. W rundzie wiosennej ma już cztery trafienia na koncie.

Pozostało jeszcze 21 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Ekspert z USA: budowa komputera kwantowego to ogromna inwestycja. Ale jest kluczowa

NOWE
Ekspert z USA: budowa komputera kwantowego to ogromna inwestycja. Ale jest kluczowa

Co za odpowiedź Twardych Pierników! Anwil znokautowany w Arenie Toruń

Co za odpowiedź Twardych Pierników! Anwil znokautowany w Arenie Toruń

Werbena to hit. Ale jaka? Zwróć uwagę na nazwę i nie pomyl kwiatów, bo się zdziwisz

Werbena to hit. Ale jaka? Zwróć uwagę na nazwę i nie pomyl kwiatów, bo się zdziwisz

Zobacz również

W Nakle śpiewano i tańczono „O krajeńską gąskę”. Na scenie ponad 250 dzieci

W Nakle śpiewano i tańczono „O krajeńską gąskę”. Na scenie ponad 250 dzieci

Co za odpowiedź Twardych Pierników! Anwil znokautowany w Arenie Toruń

Co za odpowiedź Twardych Pierników! Anwil znokautowany w Arenie Toruń