Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elana Toruń zremisowała z Polonią [szczegóły i zdjęcia]

(jp)
Przestrzelony rzut karny, dwie czerwone bramki i tylko punkt - oto bilans toruńskiej drużyny w pojedynku z najsłabszym zespołem grupy zachodniej .

Elana Toruń - Polonia N.Tomyśl

Polonia Redos Nowy Tomyśl - Elana Toruń 1:1

BRAMKI: Onyekachi (8) - Góral (18 - karny).
ELANA: Kryszak - Wróbel, Więckowski (73 Patora), Sobolewski, Poczwardowski (37 Zaremski) - Młodzieniak - Świderek, Skonieczka (63 Zamara), Mądrzejewski - Onyekachi, Iheanacho (16 Penkovets). Sędziował: Marek Opaliński (Legnica).
Żółte kartki: Onyekachi - Nowaczyk, Kmieć, Fijołek, Sikora. Czerwone kartki: Kryszak (14 - za faul), Sobolewski (90 - za faul) - Pukul (90 - za niesportowe zachowanie). Widzów: 500.
ZAPIS RELACJI NA ŻYWO

Beniaminek to najsłabszy zespół ligi, który dotąd uzbierał tylko przy punkty. W 8. minucie meczu w Toruniu wydawało się, że więcej na razie nie będzie miał. Gospodarze rozpoczęli mecz z animuszem i pierwszą bramkę zdobył Daniel Onyekachi. Torunianie nadal atakowali i kolejne gole wydawały się kwestią czasu.

Nic z tego. W 14. minucie fatalny błąd popełnili obrońcy Elany, którzy oddali piłkę rywalom tuż przed swoją bramkę. Przemysław Kryszak w rozpaczliwej interwencji faulował napastnika Polonii, a sam został odesłany do szatni. Karnego wykorzystał Łukasz Góral, a trener Dariusz Durda musiał szybko ściągnąć z boiska jednego z napastników. W pierwszej połowie torunianom nie udało się już jednak wrócić do równowagi i więcej z gry mieli goście.

Po przerwie, grający w dziesiątkę gospodarze, uporządkowali wreszcie szyki i ruszyli do ataku. Torunianie próbowali przedrzeć się przed bramkę Polonii środkiem, wykorzystując szybkość Onyekachiego. Rywale starali się łapać Nigeryjczyka na spalonym (często skutecznie), a sami odgryzali się kontrami prawym skrzydłem, ale ich dośrodkowania były mało precyzyjne.

Najlepszą okazję torunianie zmarnowal w 90. minucie. Po dośrodkowaniu z lewej strony Mateusza Zaremskiego piłka trafiła w rękę jednego z obrońców i sędzia wskazał na rzut karny. Uderzenie Marcina Wróbla odbił jednak Krakowiak. Potem była jedynie awantura, która skończyła się czerwonymi kartkami.

Opinia trenera

Dariusz Durda
Elana

- Przyjechał do nas najsłabszy zespół. Bardzo liczyliśmy na trzy punkty, ale niefortunna interwencja Kryszaka pomieszała nam szyki. W przerwie przekonałem zespół, że w dziesiątkę także można wygrać ten mecz. Udało nam się stworzyć kilka okazji, ale rzutu karnego Marcina nie trzeba komentować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska