Najwięcej osób, które wolałyby dalej pracować po osiągnięciu wieku emerytalnego, by mieć wyższą emeryturę, jest w grupie wiekowej 25-34 lata (64 proc.). Tak wynika z badania przeprowadzonego dla serwisu ciekaweliczby.pl na panelu Ariadna.
Może to świadczyć o rosnącej świadomości tych osób, dotyczącej zależności między dłuższą pracą a wyższą emeryturą oraz o fakcie, że to na młodym, pracującym pokoleniu będzie spoczywał obowiązek utrzymywania starzejącego się społeczeństwa. Już teraz w Polsce jest prawie dwa razy więcej osób w wieku 60 plus (9,7 mln) niż osób w wieku 18-29 lat (5,3 mln). Według szacunków obecni 30-40-latkowie będą otrzymywać emerytury w wysokości ok. 30 proc. swoich ostatnich zarobków.
Co ciekawe, zdecydowanie najwięcej osób skłonnych do dłuższej pracy jest wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy. Wśród wyborców Zjednoczonej Prawicy, która z przywrócenia niższego wieku emerytalnego uczyniła jeden z kluczowych punktów swojej strategii politycznej, jest odwrotnie i przeważają zwolennicy jak najszybszego przejścia na emeryturę nawet kosztem niższych świadczeń emerytalnych. Jednak nawet wśród wyborców koalicji rządzącej 46 proc. osób wolałoby dłużej pracować, by mieć wyższą emeryturę.
- Badanie pokazało, że ponad połowa Polaków, w tym przeważająca część osób w wieku 25-34 lata, wolałaby pracować dalej, by mieć wyższe świadczenia. To pokazuje, że przy odpowiedniej kampanii edukacyjnej wyjaśniającej zależność między dłuższą pracą a wysokością emerytury jest szansa, by zachęcać coraz więcej osób do dłuższej pracy. Tym bardziej, że z badania wynika, iż większość Polaków lubi swoją pracę i uważa, że jest ona wartością - mówi Alicja Defratyka, autorka projektu ciekawe-liczby.pl.
Emerytury. Im dłużej pracujemy, tym więcej składek odprowadzamy
Z wyliczeń ZUS wynika, że każdy rok dłuższej aktywności zawodowej to wzrost przyszłego świadczenia nawet o około 8-10 proc. - Zasadą jest, że im dłużej pracujemy, tym więcej składek zostaje zapisanych na koncie emerytalnym i więcej razy są one waloryzowane. Ponadto odkładając moment przejścia na emeryturę, mamy wpływ na mniejszą liczbę miesięcy tzw. dalszego trwania życia, przez które dzielimy kapitał odłożony na koncie w ZUS. Zatem wysokie świadczenia to nic innego jak zwykła matematyka - mówi Krystyna Michałek, regionalny rzecznik ZUS województwa kujawsko-pomorskiego.
Jak dodaje, osoby, które dostają wysokie emerytury to seniorzy, którzy na emeryturę przeszli późno, nawet 10 i więcej lat po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego. Polscy rekordziści otrzymują emeryturę w granicach 23 tys. zł brutto.
