Wideo: Nowy wiek emerytalny - wkrótce nowe zasady?
Ponad 1200 osób objętych ustawą dezubekizacyjną zmarło nie doczekawszy się decyzji sądu.
To dane na koniec sierpnia br. A zgodność z konstytucją tej ustawy ciągle nie jest rozstrzygnięta. Sprawa tkwi w Trybunale Konstytucyjnym.
Niewiele zmieniła uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 16 września br. (sygn. III UZP 1/20)
Uchwała SN jest wynikiem pytania prawnego Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Sędziowie SN uznali, że "kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa" powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka.
Stwierdzili, że pozbawienie uprawnień emerytalnych powinno dotyczyć osób, które w trakcie służby na rzecz totalitarnego państwa dopuściły się naruszeń podstawowych praw i wolności człowieka tych osób. Tylko takie postępowanie jest sprawiedliwe.
Oznacza to, że każda sprawa powinna być oceniana indywidualnie.
"Nie możemy działać jak państwo totalitarne, które nie przestrzegało żadnych reguł i żadnych praw jednostki do rzetelnego i sprawiedliwego procesu. Stalibyśmy się wówczas niczym innym, jak tym samym systemem, który krytykujemy"- wyjaśniał sędzia sprawozdawca. W rezultacie miejsce pracy i okres pełnienia służby nie może być jedynym kryterium pozbawienia prawa do zaopatrzenia emerytalnego osób, które na przykład przeszły już proces weryfikacji i pracowały czy pełniły służbę w wolnej Polsce - wyjaśnia komunikat na stronie SN.
Tymczasem ustawa dezubekizacyjna działa mechanicznie - nie są rozpatrywane indywidualne czyny i zachowania, pod uwagę brane jest wyłącznie to, do jakich struktur było przyporządkowane stanowisko. Podstawą zmniejszenia emerytury było wyłącznie zaświadczenie IPN o przebiegu służby.
Uchwała SN obudziła nadzieję więc zainteresowanych, czyli osób dotkniętych tzw. ustawą dezubekizacyjną, które odwołały się do Sądu Okręgowego w Warszawie od decyzji pomniejszającej im emeryturę lub rentę, a których sprawy do tej pory nie zostały rozpatrzone. Ale wspomniana uchwała SN z 16 września jest wiążąca tylko dla Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, który zadał pytanie.
Ponad 300 odwołań cofnięto, 1200 osób zmarło
Od 1 stycznia 2018 r. do 31 sierpnia 2020 r. do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynęły 24 922 odwołania - poinformowała nas Sylwia Urbańska, rzecznik prasowy do spraw cywilnych Sądu Okręgowego w Warszawie.
Nieliczne sprawy, ale nie wiadomo ile, zostały rozpatrzone przez sądy w innych miastach, bo zapadają takie pojedyncze wyroki. - Sąd Okręgowy w Warszawie nie ma informacji o sprawach rozpoznawanych w innych sądach w kraju - odpowiada rzecznik. Jednak według danych za okres 1 stycznia 2018 r. - 31 sierpnia 2020 r. odwołania zostały cofnięte w 373 sprawach, a w 1204 przypadkach odwołujący się zmarli w toku postępowania.
Dwa sądy pytają o to samo
Rozpatrywanie odwołań byłych funkcjonariuszy zostało zawieszone po tym, jak sędzia SO w Warszawie pod koniec lutego 2018 roku skierował do Trybunału Konstytucyjnego pytanie, czy zapisy ustawy dezubekizacyjnej z 2016 r. są zgodne z konstytucją? Wyroku TK jeszcze nie ma. Sprawa najpierw długo się nie mogła rozpocząć (wyznaczony na marzec br. termin był kilkakrotnie zmieniany), gdy w lipcu posiedzenie się odbyło szybko zostało przełożone na sierpień. Wówczas posiedzenie tylko się zaczęło, przełożono je najpierw na wrzesień, który to termin zmieniono później na październik. Najbliższy wyznaczony jest na 6 bm. Sprawa zajmuje się Trybunał w pełnym składzie.
Kilka dni później, 14 bm. wyznaczony jest termin posiedzenia TK (tym razem w 5-osobowym składzie) w sprawie pytania prawnego zadanego przez Sąd Okręgowy w Krakowie, pytania niemal identycznego z tym zadanym przez warszawski sąd.
Spytaliśmy też Sąd Okręgowy w Warszawie, czy po uchwale SN sędziowie podejmą zawieszone sprawy? - Każdy z sędziów indywidualnie podejmie decyzję, czy nada bieg sprawie, czy będzie oczekiwał na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego - wyjaśniła Sylwia. Urbańska.
Ukarani po raz drugi
Przypomnijmy, że ustawa dezubekizacyjna (przez zainteresowanych zwana represyjną) została uchwalona przez PiS w grudniu 2016 r. podczas obrad w Sali Kolumnowej. W życie weszła w październiku 2017.
Jest to już druga ustawa, pierwszą uchwaliło PO w 2009 r. Obecna obejmuje szerszy krąg osób, ale większość została ukarana drugi raz za to samo. Przepisy dotknęły ponad 38 tys. osób (emerytów i rencistów, także rencistów rodzinnych). Dla ponad 130 tys. osób IPN nie odnalazł dokumentów o przebiegu służby, a w 279 przypadkach (to dane z ub. roku) swoje informacje anulował.
