Kibice z uwagą przyglądali się przede wszystkim sprawcy całego zamieszania na początku marca - Emilowi Sajfutdinowowi. W czasie jazdy nie było widać jakichkolwiek śladów kontuzji. Także w parkingu żużlowiec już nie kulał.
Na ocenę jego formy trzeba poczekać przynajmniej do pierwszych sparingów, ale fizycznie Sajfutdinow wygląda solidnie. Dodajmy, że już w pierwszym treningu zaprezentował się w swoich nowych barwach, głównie biało-pomarańczowych.
- Pod względem sprzętowym jestem przygotowany, na motocyklu czuję się pewnie. Zależy mi, żeby jak najwięcej trenować i szybko wjechać się w sezon. Z powodu kontuzji i rehabilitacji okres zimowy był ciężki, miałem mało czasu, ale czuję się już dobrze - powiedział Sajfutdinow.
Po Rosjaninie na tor wyjechali Adrian Miedziński, Karol Ząbik (ma kontrakt warszawski z Unibaksem), Paweł Przedpełski, Oskar Ajtner-Gollob i... Simon Stead. Brytyjczyk osiem lat temu był zawodnikiem Apatora jeszcze na starym stadionie. Teraz skorzystał z gościnności torunian i przyjechał na kilka sesji treningowych.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje