ERWIN SCHULZ

Ma 68 lat . W OSP działa już od 1954 roku. - Ojciec był prezesem OSP w Zbytowie. Byłem wtedy młodym chłopakiem. A młodzież werbowano do straży. I tak się zaczęła moja przygoda z OSP - wspomina pan Erwin. Od 1961 roku do dziś jest strażakiem w Kwieciszewie. Od 1974 roku jest prezesem tej jednostki.
- W młodszym wieku brałem udział w wielu wyjazdach do pożaru. Teraz realizuję się jako prezes. Mam na swoim koncie budowę i rozbudowę remizy, remonty świetlic. Współpracuję z młodzieżą. Udało mi się pozyskać dla jednostki lepszy sprzęt - opowiada.
Razem z żoną Urszulą jest na emeryturze. Mają dwóch synów. Jeden z nich przejął pałeczkę po ojcu, jest kierowcą w OSP Kwieciszewo. Mają jeszcze córkę, która jest nauczycielem i trzech wnuków. Pan Erwin interesuje się spadochroniarstwem. Ze względu na wiek już nie skacze, ale często spotyka się z kolegami skoczkami z Inowrocławia.