- Coraz więcej nerwów mnie ten Sejm kosztuje. Ta idiotyczna polityka odbija się nie tylko na mojej rodzinie! Aż trudno uwierzyć, że tak mówi Eugeniusz Kłopotek, zajmujący się polityką bez mała trzydzieści lat.
Najbardziej medialny poseł regionu z PSL w weekend znowu pojawił się na czołówkach mediów. Tytuły krzyczały, że rezygnuje z polityki. Okazuje się, że jeśli do tego dojdzie - to dopiero za trzy lata. - Udzieliłem wywiadu TVPInfo i rzeczywiście mówiłem o ewentualnej rezygnacji z polityki. Ale dopiero za trzy lata po upływie kadencji - wyjaśnia bydgoski ludowiec.
Eugeniusz Kłopotek rezygnuje z polityki?
I bez owijania w bawełnę mówi o najgorszym - jego zdaniem - parlamencie od 1990 roku: - Skład tego Sejmu to po prostu katastrofa! Takiego poziomu agresji i nienawiści jeszcze nie widziałem. Politycy zajmują się głównie wzajemnym opluwaniem i podstawianiem sobie nóg. Pomijam już fakt, że między Platformą a PiS idzie walka na śmierć i życie. Wewnętrzne stosunki panujące między parlamentarzystami są fatalne, atmosfera przypomina grę orkiestry na Titaniku.
Najbardziej szokujące - i zapewne szczere - są słowa, które poseł powiedział wczoraj "Pomorskiej": - Zdaję sobie sprawę, że jestem jednym z bardziej medialnych posłów mojej partii. Często występuję przed kamerami i zbieram cięgi za niewyparzony język. Ale kiedy znowu mam stawać przed ludźmi i opowiadać głupoty, a nie to, co naprawdę myślę - to wolę już nic nie mówić. Coraz częściej jest mi zwyczajnie wstyd, że jestem politykiem.
Już w połowie poprzedniej kadencji Eugeniusz Kłopotek był wyjątkowo krytyczny wobec koalicji z Platformą Obywatelską. Zarzucał jej pomijanie konsultacji z PSL we wszystkich najważniejszych sprawach. Twardo mówił o tym, że premier Donald Tusk nie liczy się ze zdaniem Waldemara Pawlaka.
Ale sprawa największej reformy przygotowywanej przez Platformę przelała ostatnio czarę goryczy: - Sztandarowej reformy emerytalnej nikt z nami nie konsultuje! Platforma na wszystko jest głucha jak pień i upiera się bez sensu. Przecież tę reformę można rozłożyć na etapy i stopniowo wprowadzać.
Poseł Kłopotek już na początku roku sygnalizował, że może to być jego ostatnia kadencja w parlamencie.
2 stycznia 2012 r. oficjalnie wrócił do pracy w Zakładzie Doświadczalnym w Kołudzie Wielkiej koło Janikowa, specjalizującym się w hodowli gęsi i owiec. Na rezygnacji z poselskiego uposażenia (ok. 10 tys. zł) zyskał - jako jeden z dyrektorów - tysiąc złotych.
W jednym z ostatnich wywiadów powiedział, że praca w Zakładzie Doświadczalnym w Kołudzie może dać o wiele więcej satysfakcji, aniżeli w Sejmie. Jego zdaniem jest bardziej konkretna.
Czytaj e-wydanie »
