Euro 2020: Holandia - Ukraina 3:2 (13.06.2021)
Pod względem intensywności i jakości czysto piłkarskiej to właśnie dzisiejszy hit grupy C był tym, do którego będziemy równać pozostałe mecze tej fazy. Holandia musiała mocno się napracować, żeby dopisać trzy punkty.
W pierwszej połowie mnóstwo zamieszania wywołał Memphis Depay. Najważniejszy gracz w ofensywie "Oranje" dwoił się i troił, lecz nie trafił do siatki. Szalejący między słupkami Heorhij Buszczan potrafił jedną ręką obronić jego najgroźniejszą próbę.
Dużo pracy miał bramkarz Ukrainy, ale i sędziowie odpowiadający za system VAR. Na szybko i dobrze trzeba było interpretować masę zdarzeń w obu szesnastach. Ostatecznie niemiecki sędzia Felix Brych nie odwołał żadnej bramki, ani nie wskazał na jedenasty metr.
Worek z bramkami rozwinął się po przerwie, ale za to na całego. Holandia objęła prowadzenie w 52 minucie, żeby w 59 podwyższyć na 2:0. Najpierw dobrze zachował się Georginio Wijnaldum, który dobiegł do odbitej piłki, potem zamieszanie w polu karnym wykorzystał Wout Weghorst. Nie do przecenienia okazała się rola Denzela Dumfriesa, który zagrywał i absorbował uwagę.
Holandia już dopisywała trzy punkty, podczas gdy Ukraina nieoczekiwanie wróciła do gry. Dwie bramki zdobyła jeszcze w krótszym odstępie. Kontaktową w 75 minucie zdobył Andrij Jarmołenko (strzał w okienko), a do wyrównania w 79 minucie doprowadził Roman Jaremczuk.
Ostateczny głos należał jednak do gospodarzy. W 85 minucie dośrodkowanie od Nathana Ake skutecznie zamknął w polu karnym Denzel Dumfries.
Piłkarz meczu: Denzel Dumfries
Atrakcyjność meczu: 9/10
EURO 2020 w GOL24
