Polska - Finlandia 78:65 (23:20, 19:21, 16:11, 20:13)
Polska: Aam Waczyński 17,Slaughter 13, 8 as., Gortat 10, Ponitka 8, Kulig 7 - Karnowski 10, Aaron Cel 6, Zamojski 4, Koszarek 3, Czyż 0
Finlandia: Huff 17 (2), Koponen 14 (2), 8 as., Murphy 6, Lee 5, Salin 5 (1) - Nuutinen 11 (1), 8 zb., Koivisto 3 (1), Kotti 2, Ahonen 2, Kaunisto 0, Caven 0.
Kluczowa była końcowka trzeciej kwarty i początek ostatniej. To wtedy Polacy wypracowali sobie kilkanaście punktów przewagi (najwyżej było 16). Wcześniej prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, choć przewaga nie przekraczała 2-3 pkt.
W drugiej połowie trener Taylor posadził na ławce większość najważniejszych dotąd graczy (Marcin Gortat grał tylko 18 min.) Wysoką przewagę wypracowali Łukasz Koszarek na rozegraniu, harujący w obronie Aaron Cel, mocujący się pod koszem Przemysław Karnowski (najlepszy mecz na Eurobaskecie - 3/5 z gry, 4/6 z wolnych, 5 zbiórek). A przede wszystkim wszechstronny Adam Waczyński, ponownie najlepszy w naszym zespole.
Biało-czerwoni ograniczyli straty do 10. Dobrze zagrali w obronie, rywale zakończyli mecz ze skutecznością z gry 38 proc. Lider Finów Petteri Koponen miał z gry tylko 6/15.
Zwycięstwo pozwolilo Polakom uniknąć w 1/8 finału niepokonanych w grupie B Serbów, o ćwierćfinał zagramy z Hiszpanią. Klasyfikację w grupie B mogła jedynie zmienić sensacyjna porażka Turcji z Islandią, wtedy trafilibyśmy na Włochów (jak się okazało, nie było daleko, bo Turcja wygrała po dogrywce). Hiszpania to drużyna niezwykle utytułowana, ale na Eurobaskecie nie jest w optymalnej formie. W czwartek pokonała Niemcy 77:76, rywale nie wykorzystali w ostatniej akcji wolnego na dogrywkę.
Skrót meczu Polska - Finlandia
Opinie po meczu:
Henrik Dettmann, trener Reprezentacji Finlandii: - Polska pokazała dobrą, zdyscyplinowaną koszykówkę. Czterech graczy zanotowało dwucyfrową zdobycz punktową, a to oznacza, że to dobrze zbalansowany zespół. Graliśmy dobrze przez cały tydzień w Montpellier. Mieliśmy dłuższą przerwę przed tym spotkaniem, a wyglądaliśmy na parkiecie na bardziej zmęczonych.
Shawn Huff: - Gratulacje dla Polski. Rywale ciągle znajdowali się w takich miejscach w ataku, w których chcieli być. Nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. To z kolei psuło nasz atak, bo nie mogliśmy grać tego, co lubimy - czyli kontry.
Mike Taylor, trener Reprezentacji Polski: - Mam dużo szacunku do trenera Dettmanna i całego sztabu trenerskiego. Świetnie odbiliśmy się po meczu z Izraelem. Przede wszystkim gracze rezerwowi dali świetne minuty w drugiej połowie. Udowodnili, że mogą być ważnymi punktami drużyny, poświęcić się dla niej. Przy okazji pierwsza piątka miała okazję do odpoczynku. Zakończyliśmy fazę grupową mocnym akcentem. Jesteśmy zadowoleni, że zagramy w Lille.
Przemysław Karnowski: - Jesteśmy zadowoleni z tego jak kończymy fazę grupową. Zagraliśmy w tym meczu fizycznie i agresywnie. Ławka rezerwowych pokazała się z bardzo dobrej strony. Nie możemy się już doczekać kolejnego meczu.
W innych meczach
Grupa A: Bośnia - Rosja 61:81, Izrael - Francja 61:86
Grupa B: Serbia - Włochy 101:82, Niemcy - Hiszpania 76:77, Turcja - Islandia 111:102
Grupa C: Słowenia - Macedonia 62:51, Gruzja - Chorwacja 71:58, Grecja - Holandia 68:65
Grupa D: Ukraina - Belgia 71:79 (Maxym Kornijenko - 25 min., 8 pkt - 3/9 z gry, 9 zb.), Łotwa - Estonia 75:64, Czechy - Litwa 81:85 (Dawid Jelinek - 10 min., 3 pkt - 1/4 z gry, 1 zb., 2 as.)